Miliarder na wolności

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2020-04-08 22:00

Jarosław P. oraz osoby zatrzymane w sprawie Stanisława Koguta zostali zwolnieni z aresztu. Biznesmen musiał wpłacić 5 mln zł kaucji

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Kto jeszcze trafił w ubiegłym roku do aresztu z biznesmenem
  • Dlaczego prokuratura wnioskowała o zabezpieczenie majątkowe
  • Jak radzi sobie należąca do biznesmena spółka Track Tec

Jarosław P. to polski przedsiębiorca, który rozwinął firmę Track Tec, dostarczającą podkłady i rozjazdy kolejowe. Przed laty sprzedał funduszowi Bridgepoint 75 proc. udziałów spółki CTL, świadczącej usługi przewozu towarów. Była to jedna z największych transakcji na polskim rynku kolejowym, szacowana na 1,4 mld zł. Zdobyty majątek dał Jarosławowi P. 16. miejsce na liście najbogatszych magazynu „Forbes”.

KONIEC ARESZTU:
KONIEC ARESZTU:
Areszt wobec Jarosława P. miał trwać do 19 lutego, ale faktycznie na wolność udało mu się wyjść dopiero w marcu.
Fot. ARC

CBA w akcji

W ubiegłym roku przedsiębiorca trafił do aresztu w związku ze sprawą byłego senatora Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Stanisława Koguta. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało wówczas 10 osób. W tym gronie była m.in. Marita Sz., członek zarządu Track Tecu oraz prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego, przedsiębiorcy z branży deweloperskiej, właściciel prywatnej stacji telewizyjnej i uczelni niepublicznej w Katowicach oraz jej wykładowca. Do aresztu trafił również Grzegorz, syn Stanisława Koguta.

Śledczy ustalili, że w zamian za korzyści majątkowe lub darowizny przekazywane na rzecz fundacji związanej z byłym senatorem PiS zatrzymani załatwiali — za jego pośrednictwem — interesy w państwowych i samorządowych firmach oraz instytucjach, pozyskiwali kontrakty itp. Wartość korzyści majątkowych oszacowano na 1,9 mln zł. Nie ujawniono jednak szczegółów dotyczących zarzutów wobec władz Track Tecu.

5 mln zł poręczenia

Jarosław P. został pierwotnie zatrzymany na trzy miesiące. Termin aresztu upłynął w drugiej połowie lutego, jednak prokurator wnioskował o jego przedłużenie o trzy miesiące. Plan się nie powiódł i jeszcze w marcu Jarosław P. oraz inni zatrzymani, np. Marita Sz., zostali uwolnieni.

— Środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania stosowany wobec podejrzanego Jarosława P. został zmieniony na poręczenie majątkowe w wysokości 5 mln zł — informuje Agnieszka Wichary, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

Z informacji „PB” wynika, że choć prokurator wnioskował o wydłużenie aresztu, sąd zgodził się na przedłużenie go o miesiąc. W kolejnych etapach prokuratura — obawiając się, że na dalsze przedłużanie aresztu zgody nie będzie — wnioskowała o zabezpieczenie majątkowe. Ostatecznie sąd zgodził się zamienić areszt na poręczenie.

Przedstawiciele kolejowej grupy nie komentują decyzji. Eksperci także nie chcą oficjalnie się wypowiadać. Zapewniają jedynie, że Track Tec oferuje atrakcyjne ceny podkładów kolejowych, a dostawa na budowy jest realizowana bez większych problemów. Wcześniej podkreślali, że wypuszczenie Jarosława P. na wolność jest ważne dla stabilnego funkcjonowania Track Tecu.

Niedawno media donosiły również, że o uwolnienie wnioskował także Stanisław Kogut. Powodem był stan zdrowia oraz ryzyko zakażenia w areszcie koronawirusem. Agnieszka Wichary poinformowała jednak „PB”, że były senator pozostaje w areszcie. Zapewniła też, że pandemia nie miała żadnego wpływu na uwolnienie Jarosława P.