Miliardy z budżetu na media publiczne

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2024-06-24 17:55

0,09 proc. PKB rocznie z budżetu centralnego ma iść na finansowanie mediów publicznych. KRRiT ma iść do naprawy, zaś Rada Mediów Narodowych - do lamusa.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki pomysł na media publiczne ma resort kultury
  • jak go oceniają medioznawcy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) przedstawiło w poniedziałek założenia projektu nowej ustawy medialnej. Ma ona realizować i wdrażać Europejski Akt o Wolności Mediów (EMFA), który wszedł w życie 7 maja 2024 r. Resort kultury podkreśla, że celem nowej ustawy jest naprawa mediów publicznych w Polsce.

Finansowanie przez podatników

Do najważniejszych zmian należą zniesienie abonamentu rtv, wprowadzenie stałego finansowania mediów publicznych z budżetu państwa, reforma Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) i likwidacja Rady Mediów Narodowych.

- Media publiczne dotyczą każdego z nas. To nie tylko telewizja, ale też radio i prasa, które wpływają na kształtowanie opinii publicznej. To jeden z filarów demokracji, dlatego tak ważne jest stworzenie klarownych zasad funkcjonowania i zabezpieczenie niezależności mediów. Zależy nam na przygotowaniu ustawy w jak najbardziej demokratyczny sposób, dlatego też podjęliśmy decyzję o szerokich konsultacjach założeń, do których każdy będzie mógł się odnieść - powiedziała Hanna Wróblewska, ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Konsultacje społeczne mają potrwać 3 miesiące. Jesienią ma powstać raport z ich przebiegu.

Bezpośrednie finansowanie z budżetu państwa ma, zdaniem MKIDN, zapewnić stabilność mediom publicznym. Rocznie ma iść na nie co najmniej 0,09 proc. PKB (obecnie przekładałoby się to na ok. 3 mld zł). W ocenie prof. Stanisława Jędrzejewskiego, medioznawcy z Akademii Leona Koźmińskiego, propozycje resortu kultury dają szansę na ustabilizowanie sytuacji finansowej mediów publicznych.

- To nie jest mała kwota. Moim zdaniem to niezły pomysł, pozwalający na stabilizację tych mediów i ich wzmocnienie. Media publiczne powinny być silne i w pewnym sensie nawet konkurować z mediami prywatnymi, ale też nie powinny być pod presją walki o reklamodawców – mówi prof. Stanisław Jędrzejewski.

Reforma ma objąć też KRRiT. Obecnie liczy ona pięciu członków, spośród których po dwóch powołuje Sejm i prezydent, a jednego - senat. MKiDN chce przywrócenia dziewięcioosobowego składu rady. Według założeń, czterech jej członków miałby powoływać Sejm, dwóch Senat i trzech prezydent. Dodatkowo skład KRRiT miałby być rotacyjny: przy zachowaniu sześcioletniej kadencji każdego członka KRRiT, co dwa lata miałaby następować wymiana jednej trzeciej składu.

Czy ta koncepcja pozwoli na realizację zapowiedzi niezależności politycznej mediów publicznych? Prof. Jacek Dąbała, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego, ma poważne wątpliwości.

- Zaproponowany nowy kształt KRRiT, której wszystkich członków miałyby powoływać gremia polityczne, nie pozwoli na ich odpolitycznienie. Nadal to politycy decydowaliby o składzie rady i pośrednio o tym, kto byłby we władzach mediów publicznych – podkreśla prof. Jacek Dąbała.

Medioznawca ma dla rządu ciekawą propozycję.

- Uważam, że w celu odpolitycznienia mediów publicznych dwóch członków w dziewięcioosobowej KRRiT mógłby powoływać Sejm i po jednym Senat oraz prezydent. Natomiast pięciu członków powinno być wskazywanych przez środowiska pozarządowe: trzech wyłaniałyby środowiska naukowe wyspecjalizowane w tematyce medialnej, a po jednym środowiska dziennikarskie i artystyczne. Wtedy byłaby szansa na prawdziwe odpolitycznienie i oddanie mediów publicznych społeczeństwu – proponuje prof. Jacek Dąbała.

Dodaje, że dobrym pomysłem jest likwidacja abonamentu i finansowanie z budżetu państwa, ale…

- Finansowanie z budżetu państwa powinno być zagwarantowane na poziomie konstytucyjnym, aby po zmianie władzy inni politycy uznaniowo tego nie zmienili. Oczywiście w obecnych realiach politycznych raczej nie ma możliwości dokonania zmian w konstytucji, więc prawnicy powinni się nad tym problemem pochylić i zaproponować odpowiednie rozwiązania – uważa prof. Jacek Dąbała.

Resort proponuje też rozszerzenie obecnych kompetencji KRRiT o opracowanie krajowej bazy danych własności mediów, a także o koordynację środków dotyczących usług medialnych spoza UE (w celu przeciwdziałania np. rosyjskiej dezinformacji) i prowadzenie monitoringu stanu pluralizmu mediów w Polsce.

Wybory władz

Ministerstwo chce aby rady nadzorcze mediów publicznych powoływane były wspólnie przez KRRiT i MKiDN.

„Istotnym elementem jest także wprowadzenie dwuetapowego konkursu na członków zarządów spółek mediów publicznych. Wyboru najlepszego kandydata dokonywałaby KRRiT" - podał resort w komunikacie.

W otwartych konkursach wybierane byłby rady programowe. „Proponujemy by KRRiT powoływała rady spośród kandydatów zgłaszanych przez organizacje pozarządowe oraz pracowników spółek publicznej radiofonii i telewizji. Rady programowe natomiast byłyby elementem społecznego nadzoru nad realizacją misji publicznej" - podało MKiDN.

Nowa ustawa miałaby też zliberalizować sposób przyznawania koncesji na rozpowszechnianie programów drogą satelitarną lub kablową. MKiDN rekomenduje, by z obowiązku posiadania koncesji zwolnione były media publiczne, ale by nadal obejmował on nadawców programów naziemnych.