Na koniec czerwca 2018 r. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,9 proc. — wynika ze wstępnych szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Jeżeli potwierdzi je GUS, będzie to oznaczało: po pierwsze — spadek o 0,2 pkt. proc. w miesiąc, po drugie — spadek o 1,1 pkt. proc. w rok, a po trzecie — zejście do poziomu najniższego od listopada 1990 r.
Z danych resortu wynika, że stopa bezrobocia spadła w czerwcu we wszystkich województwach. Wynikiem niższym od 5,9 proc. może się jednak pochwalić tylko siedem województw (w tym mazowieckie, które ma 5,1 proc.).
Sytuacja w pozostałych regionach kraju jest gorsza, niż podpowiada ogólnopolska statystyka, a w najgorszej sytuacji są mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego. Tam w dalszym ciągu stopa jest dwucyfrowa (na koniec czerwca wynosiła dokładnie 10 proc.).
Resort podaje, że w czerwcu liczba bezrobotnych spadła o 33,1 tys., do 969 tys. osób. Poniżej 1 mln zeszliśmy po raz pierwszy w historii, a precyzyjniej — od 2002 r., odkąd dysponujemy porównywalnymi danymi.