Miliony wybiegną ze stajni

Weronika KosmalaWeronika Kosmala
opublikowano: 2015-08-13 22:00

Janowska aukcja ruszy z kopyta dopiero w niedzielę, ale znawcy już wiedzą, że ceny zaprezentują nie stęp, lecz galop wyścigowy

Szejkowie z Dubaju, podobnie jak kupcy z innych zakątków, zapewne już dotarli do Janowa Podlaskiego, bo przypadające tradycyjnie na połowę sierpnia Dni Konia Arabskiego właśnie się rozpoczynają. Chociaż do niedzieli będą trwały głównie pokazy i ocenionych zdąży zostać ponad 100 koni, chyba najbardziej wyczekiwanym punktem programu jest zaplanowana właśnie na niedzielne popołudnie aukcja.

WIESŁAW PAWŁOWSKI, ARC

Na licytację Pride of Poland hodowcy i inwestorzy zjeżdżają się do janowskiej stadniny nieprzerwanie od 1970 r., a podawane przez organizatorów statystyki wskazują, że wysokie ceny również mają tendencję do ciągłości.

W przeciwieństwie jednak do aukcji dzieł sztuki, które mają zwykle bardzo obszerne katalogi, w przypadku koni czystej krwi arabskiej znajdziemy w ofercie tylko 28 klaczy — w tym 9 ze stadniny janowskiej, 12 z Michałowa i 3 ze Stada Ogierów w Białce.

Jeśli mniej wprawionym propozycja wydałaby się przez moment zbyt skromna, eksperci przewidują, że już piątka z wytypowanych koni warta będzie prawdopodobnie więcej niż 1 mln EUR. W 2013 r. hodowcy z Arabii Saudyjskiej i Wielkiej Brytanii tyle właśnie zapłacili za 3 najdroższe konie, a najcenniejsza klacz El Saghira wyruszyła z Michałowa do Emiratów z ceną 500 tys. EUR (2,1 mln zł).

Rekord, który nadal nie został pobity, padł 7 lat temu — michałowska kasztanka Kwestura kosztowała wtedy księcia Adżmanu ponad 1,1 mln EUR (4,6 mln zł). Pobicie dwukrotnej czempionki świata, czyli zdobywczyni tytułu najlepszej klaczy globu, może nie być proste, ale w tym sezonie kandydatki do najwyższej ceny mają tak długi opis katalogowy, że trudno po krótkim spojrzeniu zdecydować, która z nich jest bardziej utytułowana.

Przegląd samych typów nagród trwałby długo, chociaż można nabrać trochę rozeznania, przyglądając się programowi sobotnich i niedzielnych pokazów.

Spośród konkursowych kategorii z pewnością wybrać moglibyśmy takie, których się spodziewaliśmy, jak na przykład klasy wiekowe, ale w programie natrafimy też na takie kryteria, jak chociażby Najlepszy Trener czy Najlepsza Głowa — oczywiście końska.

Klaczki i ogierki, a także dorosłe już ogiery i klacze zaprezentują się też na początku przyszłego tygodnia, kiedy w janowskiej stadninie odbędzie się parada. Jeśli więc nie chcemy zmieniać weekendowych planów, cenny klimat niszowego rynku będzie mógł nam się udzielić jeszcze w poniedziałek i we wtorek. Najdroższe klacze będą już prawdopodobnie w drodze do któregoś z bliskowschodnich krajów, ale rodzime stadniny otworzą podwoje dla odwiedzających, żeby pokazać, co umknęło im sprzed nosa — cwałem.