Min gosp Argentyny krytykuje "drapieżne fundusze"

PROCHEM S.A.
opublikowano: 2001-12-03 10:40

BUENOS AIRES (Reuters) - Minister gospodarki Domingo Cavallo powiedział w niedzielę, że inwestorzy spekulacyjni próbują "pokonać" rząd Argentyny, który wprowadził nowe ograniczenia wypłaty pieniędzy z banków. Działania te mają uchronić gospodarkę przed bankructwem.

W sobotę banki wprowadziły zmiany w bankomatach tak, aby ograniczyć możliwość wypłaty środków przez posiadaczy kont do 250 dolarów tygodniowo. Restrykcje te będą obowiązywać przez trzy miesiące.

Odpowiedzialnością za spadek cen argentyńskich obligacji Cavallo obarczył "drapieżne fundusze", które w poprzenich latach "zaatakowały" Rosję i Ekwador zmuszając władze tych krajów do ogłoszenia niewypłacalności.

"Te same fundusze przez cały 2001 rok atakowały Argentynę i chcą ją pokonać. Zarobiły na tym sporo pieniędzy. Jednak nie będzie dewaluacji" - powiedział Cavallo.

Chociaż nowe regulacje przewidujące również ograniczenie transferów pieniężnych za granicę zdenerwowały Argentyńczyków to zdaniem ekonomistów i szefów banków pozwolą one ustabilizować sytuację w systemie finansowym.

Ograniczenie będą obowiązywać przez 90 dni. Tyle czasu rząd potrzebuje na przeprowadzenie restrukturyzacji zadłużenia, które znaduje się w rękach inwestorów zagranicznych.

Jednak wielu analityków z Wall Street dość sceptycznie ocenia działania ministra gospodarki, które tylko opóźniają proces ożywienia gospodarki.

"Cavallo jest przyparty do muru. Jego działania są obliczone na zyskanie dodatkowego czasu. Ale już niedługo czasu tego zabraknie" - powiedział Francis Rodilosso, portfolio manager z Van Eck Capital.

W niedzielę rząd poinformował, że przyjmie 50,044 miliarda dolarów zadłużenia, które objęły miejscowe banki, fundusze i władze prowincji. Suma ta zostanie zamieniona na 40,917 miliarda dolarów papierów dłużnych o niższym oprocentowaniu.

Dzięki tej operacji w 2002 roku rząd zaoszczędzi przynajmniej 3,545 miliarda dolarów na spłacie odsetek.

W Buenos Aires przebywa misja Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), która ma zdecydować, czy wypłaci Argentynie 1,3 miliarda dolarów obiecanej pomocy finansowej.

Dotychczas waluty rynków wschodzących nie zareagowały znacząco na sobotnią decyzję argentyńskiego rządu. Jednak zdaniem analityków wiele zależy obecnie od zachowania amerykańskich dealerów.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))