Mińsk dostanie mniej gazu

Rafał Białkowski, Reuters
opublikowano: 2007-08-02 00:00

Gazprom liczył na zwrot 456 mln USD długu. Niestety, pieniędzy jak nie było, tak nie ma. Gazu więc też nie będzie.

Gazprom liczył na zwrot 456 mln USD długu. Niestety, pieniędzy jak nie było, tak nie ma. Gazu więc też nie będzie.

Ledwie ucichła wrzawa po zakręceniu Mińskowi, a przy okazji sporej części Europy, kurka z ropą na początku tego roku, a już szykują się kolejne, energetyczne problemy.

Tym razem mają jednak dotknąć tylko Białoruś. Gazprom, rosyjski gigant energetyczny, poinformował, że od piątku zmniejszy przesył gazu do naszego wschodniego sąsiada.

— Dostawy na Białoruś zostaną obcięte o 45 proc. — oświadczył Siergiej Kuprijanow, rzecznik Gazpromu.

Kraje europejskie, które na początku roku padły ofiarą sporu, tym razem nie muszą się obawiać.

— Dostawy do Europy idące tranzytem przez Białoruś będą utrzymane na obecnym poziomie — zastrzegł Siergiej Kuprijanow.

Na razie dostawy gazu do Polski nie zmniejszyły się.

— Nie mamy żadnych podstaw, żeby sądzić, że nasze długoterminowe kontrakty są zagrożone — uspokaja Tomasz Fill, rzecznik PGNiG.

W czym tkwi problem tym razem? Jak zwykle, chodzi o pieniądze. Rosjanie przykręcą kurek z powodu zaległości finansowych. Białoruś ma 456 mln USD długu wobec Gazpromu.

— Mają pieniądze, ale długu nie spłacają — skarży się Siergiej Kuprijanow.

Białoruś otrzymała bowiem w czerwcu od Gazpromu 625 mln USD, pierwszą z czterech rat za 50 proc. udziałów w Biełtransgazie, białoruskim operatorze systemu przesyłowego. Wolała jednak te środki przeznaczyć na inwestycje niż na spłatę długu.

Na początku tygodnia szefowie obu rządów nie doszli do porozumienia w sprawie wysokości i warunków kredytu na 1,5 mld USD, który Moskwa przyznała Mińskowi na pokrycie rosnących cen importowanego paliwa. Rosja podniosła cenę gazu z 46,7 do 100 USD za 1000 m sześc. oraz wprowadziła cło eksportowe na ropę sprzedawaną Białorusi — 53 USD za tonę. Mińsk ustalił z Gazpromem, że w pierwszej połowie 2007 r. zapłaci tylko 55 proc. ceny paliwa. Termin spłaty upłynął 23 lipca.