Bank centralny Białorusi robi wszystko, by waluty nie odpływały z kraju. Na pierwszy ogień idzie import.
Wczoraj wszedł w życie dekret Narodowego Banku Białorusi, zgodnie z którym nie można bez zgody tamtejszego rządu przelewać dewiz za granicę w ramach umów handlowych.
"Dokument został przyjęty (...), by uniknąć odpływu kapitału w warunkach międzynarodowego kryzysu finansowego" — wyjaśnia bank.
I dodaje, że ograniczenia nie dotyczą kluczowych artykułów. Są jednak ciosem dla eksporterów znad Wisły. W ubiegłym roku Polska była jednym z podstawowych partnerów Białorusi, zajmując czwarte miejsce w imporcie, po Rosji, Niemczech i Ukrainie. Wysyłamy tam płyty wiórowe, jabłka, gruszki, papier toaletowy, armaturę i mocowania ze stali do mebli i drzwi.
47,8
proc. O tyle do 852,9 mln USD wzrósł import towarów z Polski do Białorusi po dziewięciu miesiącach 2008 r.