Z raportu, przygotowanego przez E&Y na zlecenie klubu Legia Warszawa, wynika, że, pod pewnym względem, obecny Mistrz Polski spada na koniec zestawienia klubów Ekstraklasy.

- Ze wszystkich klubów Ekstraklasy jesteśmy klubem, który otrzymuje najmniejsze wsparcie od samorządu, paradoksalnie najbogatszego w całej Polsce. Chcemy otworzyć dyskusję na temat wysokości podatku i czynszu, jaki płacimy miastu – mówi Jarosław Jankowski, wiceprezes klubu piłkarskiego Legia Warszawa.
Podobnie jak większość klubów Ekstraklasy (w najwyższej polskiej lidze piłkarskiej gra dzisiaj 16 drużyn), Legia Warszawa korzysta z należącego do miasta stadionu. W ubiegłym roku klub zapłacił samorządowi z tego tytułu ok. 3,7 mln zł czynszu oraz 1,4 mln zł podatku nieruchomości (właśnie o wielkość tego podatku klub toczy wieloletni spór urzędem dzielnicy Śródmieście, o którym piszemy dzisiaj w "Pulsie Biznesu"). Miasto natomiast wsparło klub kwotą 630 tys. zł, wypłaconą na mocy umowy sponsoringowej – za umieszczenie syrenki, czyli symbolu Warszawy, na strojach piłkarzy. Z prostego rachunku wynika, że bilans finansowy przechyla się na korzyść urzędu, który zarabia na działalności klubu co roku ok. 4,6 mln zł. Większość klubów Ekstraklasy, które współpracują miastami w modelu operatorskim (są dzierżawcami stadionów), jest albo zwolnionych z podatków od nieruchomości, albo płaci znacznie mniejsze kwoty. Czasami, np. w Krakowie, gdzie gra Cracovia, miasto umarza podatek, pobierając tylko „symboliczny” czynsz.
- Rozbieżność w traktowaniu Legii i innych klubów wynika właśnie z tego, że inne samorządy zrezygnowały z części przychodów, które mogłyby być im należne – mówią eksperci E&Y.
Władze klubu nie ukrywają, że oczekują od miasta podjęcia rozmów o zwolnieniu z całości lub części opłat, jakie dzisiaj ponoszą.
- Miasto ma blisko 16 mld zł budżetu, te 5 mln zł, które my mu oddajemy, nie wydaje się przy takiej kwocie robić dużej różnicy. Nam by bardzo pomogło w codziennym funkcjonowaniu, w rozwijaniu działalności klubu, a także w inwestycjach infrastrukturalnych czy sportowych, np. dla dzieci i młodzieży – mówi Jarosław Jankowski.
Każdy klub współpracuje z samorzadem na różncyh zasadach. Nie ma tutaj żadnej reguły. Dla porównania - Wisła Kraków w ubiegłym roku zapłaciła miastu za korzystanie ze stadionu łącznie 2,6 mln zł (czynsz i podatek), aprzy tym klub nie otrzymał od miasta żadnego wsparcia, podczas gdy wspomniana Cracovia, jest zwolniona z podatków na rzecz miasta.
Z zestawienia E&Y wynika, m.in., że największym beneficjentem współpracy z miastem jest dzisiaj Górnik Zabrze, którego samorząd dokapitalizował w ub. roku kwotą 34,5 mln zł. Śląski klub jest też zwolniony z podatku od nieruchomości. Akcje tego klubu należą jednak do miasta, a Legia ma prywatnego właściciela.
– Bez względu na to kto jest właścicielem klubu, każdy klub piłkarski, ekstraklasowy, jest ważną częścią miasta. (..) Nie oczekujemy dzisiaj dotacji czy wsparcia finansowego w wysokości 35 mln zł w gotówce od władz miasta. Apelujemy tylko o pozytywną regulację tych aspektów, o których dzisiaj możemy rozmawiać, czyli, m.in., dotyczących czynszu i podatku – chcemy, żeby miasto wspomagało nasz rozwój, a nie blokowało, narzucając nam duże obciążenie finansowe – mówi Jarosław Jankowski.
Legia Warszawa – klub, w którym dziś 100 proc. akcji ma Dariusz Mioduski – ma w planach na najbliższe miesiące, m.in., budowę dwóch boisk obok stadionu na warszawskim Powiślu. Chce także postawić ośrodek treningowy pod Warszawą, w Grodzisku Mazowieckim – inwestycja szacunkowo warta jest ok. kilkadziesiąt milionów. Na takie cele – mówi Jarosław Jankowski – klub potrzebuje funduszy.
- Jesteśmy na etapie wyboru generalnego wykonawcy dla ośrodka w Grodzisku Mazowieckim. W przypadku drugiej ważnej inwestycji, czyli dwóch boisk przy ul. Czerniakowskiej, mam nadzieję, że wkrótce podpiszemy umowę. To jest projekt wart blisko 7 mln zł, które my musimy zapłacić. O tego typu potrzebach mówimy – mówi Jarosław Jankowski.
Klub zaprezentował raport dzień po wygranej sporu z miastem w Samorządowym Kolegium Odwoławczym (SKO) w sprawie podatku od nieruchomości za 2012 r., który – zdaniem Legii – urzędnicy dzielnicy Śródmieście zawyżają.
Spór jest wieloletni – z wyliczeń klubu wynika, że roczny podatek powinien wynosić ok. 1,5 mln zł, miasto żąda ok. 5 mln zł. W dalszych kwestiach spornych w sprawie podatku ma orzekać urząd dzielnicy Bemowo, a nie – jak dotychczas – dzielnicy Śródmieście. Na początku roku sprawa trafiła nawet do prokuratury. Legia oskarżyła urzędników o bezprawne zajęcie konta klubu.
– Szczerze liczę, że rada miasta rozpocznie decyzję o zwolnieniu z podatku nieruchomości nie tylko Legii, ale też innych klubów sportowych – mówi Jarosław Jankowski. [AR]
MIASTA I KLUBY EKSTRAKLASY – KTO, KOMU PŁACI?
Wartość wsparcia miast, udzielonego klubom piłkarskim w 2017 r. (w mln zł). W przypadku czterech ostatnich klubów na liście bilans wsparcia jest ujemny, co oznacza, że to kluby przekazały większe opłaty i podatki do miejskiej kasy niż wyniosło bezpośrednie wsparcie miasta (np. z tytułu dotacji, dokapitalizowania i umów sponsoringowych)
Górnik Zabrze: 34,5
Piast Gliwice: 12,1
Wisław Płock: 10,7
Śląsk Wrocław: 7,6
Arka Gdynia: 5,2
Pogoń szczecin: 4,2
Lechia Gdańsk: 4
Korona Kielce: 3
Sandecja Nowy Sącz: 2,7
Jagiellonia Białystok: 2,4
Cracovia: -0,5
Lech Poznań: -0,59
Wisła Kraków: -2,6
Legia Warszawa: -4,6
Dane: Raport E&Y „Formy oraz poziom wsparcia udzielanego przez samorządy klubom piłkarskim biorącym udział w rozgrywkach Ekstraklasy S.A.”.