Mistrz Polski płaci najwięcej

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2018-05-29 18:24
zaktualizowano: 2018-05-29 18:27

W ub. roku Legia Warszawa zapłaciła miastu 5,22 mln zł za korzystanie ze stadionu. To najwięcej ze wszystkich klubów Ekstraklasy, wynika z raportu E&Y.

Z raportu, przygotowanego przez E&Y na zlecenie klubu Legia Warszawa, wynika, że, pod pewnym względem, obecny Mistrz Polski spada na koniec zestawienia klubów Ekstraklasy. 

Dariusz Mioduski, biznesmen, właściciel Legia Warszawa
Dariusz Mioduski, biznesmen, właściciel Legia Warszawa
Fot. Marek Wiśniewski

- Ze wszystkich klubów Ekstraklasy jesteśmy klubem, który otrzymuje najmniejsze wsparcie od samorządu, paradoksalnie najbogatszego w całej Polsce. Chcemy otworzyć dyskusję na temat wysokości podatku i czynszu, jaki płacimy miastu – mówi Jarosław Jankowski, wiceprezes klubu piłkarskiego Legia Warszawa.

Podobnie jak większość klubów Ekstraklasy (w najwyższej polskiej lidze piłkarskiej gra dzisiaj 16 drużyn), Legia Warszawa korzysta z należącego do miasta stadionu. W ubiegłym roku klub zapłacił samorządowi z tego tytułu ok. 3,7 mln zł czynszu oraz 1,4 mln zł podatku nieruchomości (właśnie o wielkość tego podatku klub toczy wieloletni spór urzędem dzielnicy Śródmieście, o którym piszemy dzisiaj w "Pulsie Biznesu"). Miasto natomiast wsparło klub kwotą 630 tys. zł, wypłaconą na mocy umowy sponsoringowej – za umieszczenie syrenki, czyli symbolu Warszawy, na strojach piłkarzy. Z prostego rachunku wynika, że bilans finansowy przechyla się na korzyść urzędu, który zarabia na działalności klubu co roku ok. 4,6 mln zł. Większość klubów Ekstraklasy, które współpracują miastami w modelu operatorskim (są dzierżawcami stadionów), jest albo zwolnionych z podatków od nieruchomości, albo płaci znacznie mniejsze kwoty. Czasami, np. w Krakowie, gdzie gra Cracovia, miasto umarza podatek, pobierając tylko „symboliczny” czynsz. 

- Rozbieżność  w traktowaniu Legii i innych klubów wynika właśnie z tego, że inne samorządy zrezygnowały z części przychodów, które mogłyby być im należne – mówią eksperci E&Y. 

Władze klubu nie ukrywają, że oczekują od miasta podjęcia rozmów o zwolnieniu z całości lub części opłat, jakie dzisiaj ponoszą. 

- Miasto ma blisko 16 mld zł budżetu, te 5 mln zł, które my mu oddajemy, nie wydaje się przy takiej kwocie robić dużej różnicy. Nam by bardzo pomogło w codziennym funkcjonowaniu, w rozwijaniu działalności klubu, a także w inwestycjach infrastrukturalnych czy sportowych, np. dla dzieci i młodzieży – mówi Jarosław Jankowski. 

Każdy klub współpracuje z samorzadem na różncyh zasadach. Nie ma tutaj żadnej reguły. Dla porównania - Wisła Kraków w ubiegłym roku zapłaciła miastu za korzystanie ze stadionu łącznie 2,6 mln zł (czynsz i podatek), aprzy tym klub nie otrzymał od miasta żadnego wsparcia, podczas gdy wspomniana Cracovia, jest zwolniona z podatków na rzecz miasta. 

Z zestawienia E&Y wynika, m.in., że największym beneficjentem współpracy z miastem jest dzisiaj Górnik Zabrze, którego samorząd dokapitalizował w ub. roku kwotą 34,5 mln zł. Śląski klub jest też zwolniony z podatku od nieruchomości. Akcje tego klubu należą jednak do miasta, a Legia ma prywatnego właściciela. 

–  Bez względu na to kto jest właścicielem klubu, każdy klub piłkarski, ekstraklasowy, jest ważną częścią miasta. (..) Nie oczekujemy dzisiaj dotacji czy wsparcia finansowego w wysokości 35 mln zł w gotówce od władz miasta. Apelujemy tylko o pozytywną regulację tych aspektów, o których dzisiaj możemy rozmawiać, czyli, m.in., dotyczących czynszu i podatku – chcemy, żeby miasto wspomagało nasz rozwój, a nie blokowało, narzucając nam duże obciążenie finansowe – mówi Jarosław Jankowski.

Legia Warszawa –  klub, w którym dziś 100 proc. akcji ma Dariusz Mioduski – ma w planach na najbliższe miesiące, m.in., budowę dwóch boisk obok stadionu na warszawskim Powiślu. Chce także postawić ośrodek treningowy pod Warszawą, w Grodzisku Mazowieckim – inwestycja szacunkowo warta jest ok. kilkadziesiąt milionów. Na takie cele – mówi Jarosław Jankowski – klub potrzebuje funduszy. 

- Jesteśmy na etapie wyboru generalnego wykonawcy dla ośrodka w Grodzisku Mazowieckim. W przypadku drugiej ważnej inwestycji, czyli dwóch boisk przy ul. Czerniakowskiej, mam nadzieję, że wkrótce podpiszemy umowę. To jest projekt wart blisko 7 mln zł, które my musimy zapłacić. O tego typu potrzebach mówimy – mówi Jarosław Jankowski. 

Klub zaprezentował raport dzień po wygranej sporu z miastem w Samorządowym Kolegium Odwoławczym (SKO) w sprawie podatku od nieruchomości za 2012 r., który – zdaniem Legii – urzędnicy dzielnicy Śródmieście zawyżają.

Spór jest wieloletni – z wyliczeń klubu wynika, że roczny podatek powinien wynosić ok. 1,5 mln zł, miasto żąda ok. 5 mln zł. W dalszych kwestiach spornych w sprawie podatku ma orzekać urząd dzielnicy Bemowo, a nie – jak dotychczas – dzielnicy Śródmieście. Na początku roku sprawa trafiła nawet do prokuratury. Legia oskarżyła urzędników o  bezprawne zajęcie konta klubu. 

– Szczerze liczę, że rada miasta rozpocznie decyzję o zwolnieniu z podatku nieruchomości nie tylko Legii, ale też innych klubów sportowych – mówi Jarosław Jankowski. [AR]

 

MIASTA I KLUBY EKSTRAKLASY – KTO, KOMU PŁACI? 

Wartość wsparcia miast, udzielonego klubom piłkarskim w 2017 r. (w mln zł). W przypadku czterech ostatnich klubów na liście bilans wsparcia jest ujemny, co oznacza, że to kluby przekazały większe opłaty i podatki do miejskiej kasy niż wyniosło bezpośrednie wsparcie miasta (np. z tytułu dotacji, dokapitalizowania i umów sponsoringowych)

Górnik Zabrze: 34,5

Piast Gliwice: 12,1

Wisław Płock:  10,7

Śląsk Wrocław: 7,6

Arka Gdynia: 5,2

Pogoń szczecin: 4,2

Lechia Gdańsk: 4

Korona Kielce: 3

Sandecja Nowy Sącz: 2,7

Jagiellonia Białystok: 2,4

Cracovia: -0,5

 Lech Poznań: -0,59

Wisła Kraków: -2,6

Legia Warszawa: -4,6

Dane: Raport E&Y „Formy oraz poziom wsparcia udzielanego przez samorządy klubom piłkarskim biorącym udział w rozgrywkach Ekstraklasy S.A.”.