O 23 proc. mniej wypadków przy pracy odnotowano w pierwszym kwartale tego roku w porównaniu do analogicznego okresu 2020 r. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego również mniej było poszkodowanych, o ok. 3 tys. Niestety, przybyło, choć nieznacznie, bo po ok. 0,2 p.proc. osób, które uległy wypadkom śmiertelnym i ciężkim.
– Od początku 2020 r. obserwujemy pozytywny spadek liczby wypadków przy pracy, o prawie jedną czwartą. O ile w ubiegłym roku mogło to być efektem ograniczenia pracy zespołów bądź wprowadzenia systemu hybrydowego w związku z pandemią, to po pierwszym kwartale 2021 r. możemy już mówić o pozytywnym wpływie wprowadzania nowych procedur bezpieczeństwa pracy – komentuje Łukasz Wawrzyniak, główny specjalista ds. BHP w firmie doradczej W&W Consulting.
Jego zdaniem, okres pandemii był impulsem dla firm do głębszych zmian w zabezpieczania pracowników. Jednocześnie są one wsparciem dla sprawnego prowadzenia działalności i realizacji założonych celów biznesowych.
– Większe skoncentrowanie na bezpieczeństwie i mniejsza liczba wypadków to jednocześnie ochrona pracodawcy przed kosztami przestojów, zatrudnienia na zastępstwa, wypłaty nadgodzin oraz dodatkową pracą nad wdrożeniem w nowe obowiązki osób zastępujących poszkodowanych w wypadkach - mówi Łukasz Wawrzyniak.
W pierwszym kwartale tego roku średnia liczba osób poszkodowanych przypadająca na 1000 pracujących wyniosła 0,81, rok wcześniej - 1,04. Wskaźnik ten nadal jest najwyższy w sekcjach górnictwo i wydobycie (3,07), dostawa wody, gospodarowanie ściekami i odpadami, rekultywacja (2,03) oraz opieka zdrowotna i pomoc społeczna (1,31). Najniższy natomiast odnotowano w informacji i komunikacji (0,14), pozostałej działalności usługowej (0,17) oraz finansach i ubezpieczeniach (0,21).