Miniony rok z pewnością można określić jako rekordowy dla rodzimej branży deweloperskiej. Świadczy o tym chociażby wzrost liczby rozpoczętych mieszkań na sprzedaż lub wynajem o prawie jedną czwartą. Jak wynika z analizy ekspertów portalu RynekPierwotny.pl, tak duży wzrost w całej Polsce nie wynikał jednak z wyjątkowej ofensywy inwestycyjnej deweloperów w Warszawie lub Krakowie. Po uważnym sprawdzeniu danych GUS-u okazuje się, że w 2017 r. to mniejsze rynki pierwotne przodowały pod względem wzrostu liczby rozpoczynanych budów.
Roczny wzrost liczby rozpoczętych w 2017 r. mieszkań obliczony dla Warszawy wyniósł tylko 4 proc. W tym kontekście znaczenie miały prawdopodobnie kłopoty z dostępnością dogodnych i atrakcyjnych cenowo gruntów pod zabudowę. O wiele większe wzrosty liczby rozpoczętych w 2017 r. inwestycji deweloperskich (w porównaniu do rozpoczętych w 2016 r.) odnotowano m.in. dla Wrocławia (+12 proc.), Krakowa (+17 proc.) i Gdańska (+26 proc.). Na prawdziwą ofensywę deweloperów wskazują jednak informacje dotyczące:
Łodzi (+58 proc./+952 mieszkania),
Poznania (+106 proc./+3395 mieszkań),
Gdyni (+66 proc./+881 mieszkań),
Białegostoku (+68 proc./+897 mieszkań),
Bydgoszczy (+65 proc./+735 mieszkań),
Torunia (+53 proc./+386 mieszkań),
Olsztyna (+195 proc./+467 mieszkań).
Wyniki z wymienionych rynków miały duże znaczenie dla ogólnopolskiego wzrostu liczby mieszkań rozpoczynanych przez deweloperów. Jak wskazuje analiza portalu RynekPierwotny.pl, w Poznaniu deweloperzy rozpoczęli o prawie 3400 więcej „M” niż rok wcześniej. Pod względem liczbowego wzrostu nawet Białystok (+897) wyprzedził Warszawę (+814).
— Informacje z takich rynków deweloperskich jak łódzki, poznański, białostocki i gdyński wskazują, że dobra sytuacja ekonomiczna w regionie, objawiająca się m.in. spadkiem bezrobocia, zachęciła deweloperów do znacznie większej aktywności inwestycyjnej — mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. © Ⓟ