- Inwestorzy angażujący się na rynku NewConnect muszą mieć świadomość, że wyższy potencjał wzrostu notowanych tu spółek oznaczać będzie jednocześnie podwyższone ryzyko inwestycyjne - przestrzega Ludwik Sobolewski, prezes GPW.
Obok niższej płynności akcji na nowym rynku, istnieją też inne elementy ryzyka. GPW znacząco zredukowała obowiązki informacyjne stawiane emitentom. W porównaniu z rynkiem regulowanym, NewConnect to:
- brak przymusu składania raportów kwartalnych;
- możliwość
złożenia raportu półrocznego bez audytu, z uwzględnieniem jedynie wybranych
informacji;
- swoboda wyboru standardów rachunkowości (spośród
standardów uznawanych w skali międzynarodowej bądź standardów właściwych dla
siedziby spółki).
Natomiast obowiązkowe pozostają:
- raporty
bieżące (jednakże w węższym zakresie),
- zaudytowane raporty roczne,
- przestrzeganie zasad corporate governance, ale z uwzględnieniem
specyfiki notowanych podmiotów.
Co na to fachowcy?
- NewConnect wypełnia lukę finansową dla sektora
małych przedsiębiorstw, które do tej pory miały problem z uzyskaniem kapitału w
bankach. Dzięki debiutom powinien nastąpić przyśpieszony rozwój takich spółek. Z
drugiej strony, w przypadku zbyt liberalnego podejścia autoryzowanych doradców
do weryfikacji spółek wyrażających chęć do pozyskania finansowania na
NewConnect, trzeba być przygotowanym nawet na bankructwa niektórych z firm -
komentuje Jacek Obrocki z Beskidzkiego DM.
Dlatego tak istotna jest rola autoryzowanych doradców, o których więcej
piszemy tutaj.