Piątkowe WZA PKN Orlen powinno przebiegać pod dyktando przedstawicieli Skarbu Państwa. Jednak analitycy nie wykluczają możliwości głosowania grupami przy wyborze nowej rady nadzorczej.
Wspierani głosami Nafty Polskiej oraz grupy PZU przedstawiciele MSP mogą liczyć na ponad 45-proc. udział w głosach na WZA. W opozycji do przedstawicieli MSP mogą znaleźć się inwestorzy finansowi. W porównaniu z lutowym walnym swoją pozycję w Orlenie znacznie wzmocnili depozytariusze GDR-ów. Według wstępnych szacunków, Bank of New Jork zdołał na WZA zarejestrować prawie 24 proc. głosów.
W decydującej rozgrywce ważne mogą okazać się głosy Templetona, dysponującego 7-proc. udziałem. Natomiast grupa akcjonariuszy skupiona wokół Jana Kulczyka jest w posiadaniu 5,9 proc. głosów.
Na najbliższym walnym przede wszystkim spodziewane są zmiany w radzie nadzorczej. Możliwe, że jej przewodniczącym zostanie Jan Kulczyk.
— Walka o wpływy w Orlenie może zakończyć się głosowaniem grupami — przyznaje Marek Świętoń, analityk ING IM Polska.
Analitycy zalecają jednak akcjonariuszom skupienie się na uchwałach mających wpływ na dalszy rozwój koncernu. Na WZA najistotniejsza wydaje się kwestia joint venture z Bassell. Opóźnienie zawarcia ostatecznej umowy o trzy miesiące umożliwi nowemu zarządowi szczegółową jej ocenę. Najważniejsze, by projekt doszedł do skutku, gdyż przy relatywnie niskim ryzyku zapewnia przyzwoite zyski.
Na czerwcowym walnym akcjonariusze mają zdecydować także o przeznaczeniu z ubiegłorocznego zysku ponad 50,4 mln zł na wypłatę dywidendy (12 gr na akcję).
