Wiele wskazuje na to, że tasiemcowy serial o przetargu na holowniki dla armii dobiega końca. Jesienią ubiegłego roku wart 220 mln zł przetarg wygrała Remontowa Shipbuilding, trójmiejska spółka pracownicza. Niedawno jednak Inspektorat Uzbrojenia skasował przetarg i unieważnił wybór oferty gdańskiej stoczni. Remontowa Shipbuilding zaskarżyła jednak jego decyzję w Krajowej Izbie Odwoławczej (KIO) i wygrała.

— Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła odwołanie Remontowa Shipbuilding w postępowaniu prowadzonym przez Inspektorat Uzbrojenia — informuje Magdalena Grabarczyk, rzecznik KIO. Izba nakazała zamawiającemu unieważnienie czynności skasowania przetargu oraz anulowanie czynności unieważnienia wyboru najkorzystniejszej oferty. Decyzja cieszy menedżerów gdańskiej stoczni.
— Już w kwietniu mieliśmy rozpocząć produkcję holowników, ale przetarg znacznie się wydłużył. Dążymy do szybkiego rozpoczęcia realizacji kontraktu, bo od niego zależy stabilne funkcjonowanie i utrzymanie zatrudnienia. Mamy nadzieję, że współpraca z zamawiającym będzie układała się pomyślnie — mówi Mateusz Filipp, prezes Remontowa Shipbuilding.
Trójmiejska stocznia specjalizowała się dotychczas w budowie statków dla sektora oil & gas, ale kryzys na tym rynku powoduje brak zleceń. Dlatego kontrakt na holowniki jest dla niej bardzo ważny. Niedawno stocznia zakończyła budowę niszczyciela min Kormoran II i ma nadzieję, że resort obrony skorzysta z opcji zamówienia kolejnych tego typu jednostek.
Remontowa Shipbuilding szykuje się też do walki o inne kontrakty, m.in. z programu Delfin, dotyczącego budowy okrętu rozpoznania radioelektronicznego, oraz zbiornikowca paliwowego Supply. Trudno jednak przewidzieć, czy resort obrony będzie skłonny powierzyć jej ich realizację chętniej niż holowników. Inspektorat Uzbrojenia pierwszy raz unieważnił na nie przetarg w marcu. Już wówczas Remontowa Shipbuilding zwróciła się o rozstrzygnięcie sporu do KIO. Tuż przez rozprawą zamawiający unieważnił jednak decyzje o anulowaniu przetargu, więc izba umorzyła sprawę.
Po tej decyzji inspektorat ponownie skasował przetarg. W branży panuje przekonanie, że rządowi urzędnicy wolą zapewnić pracę państwowym stoczniom, zlecając im budowę holowników. Wygląda jednak na to, że zgodnie z prawem, nie da się tego zrobić. Państwowe stocznie, Nauta i Gryfia, brały zresztą udział w przetargu na te jednostki, ale ich oferty nie spełniły wymagań. Obie również zaskarżyły wybór oferty Remontowa Shipbuilding, ale ich wnioski KIO także odrzuciła.