W Polsce namnożyło się mennic produkujących wszelkiego rodzaju monety upamiętniające nie tylko wydarzenia historyczne, ale także bieżące oraz zasłużone lub popularne osoby. Wiele monet promowanych jest ostatnio w mediach przez celebrytów, dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się rynkowi i sprawdzić, gdzie można kupować monety, jakie są ich rodzaje i które rokują jako inwestycja, a nie tylko pamiątka.
Specjaliści wyróżniają trzy rodzaje monet i zaznaczają, że chęć zakupu danego egzemplarza powinna być uwarunkowana przede wszystkim potrzebami kupującego. Jeżeli chcesz ochronić kapitał przed utratą wartości, kup monetę bulionową. Jeśli zależy ci na wysokiej potencjalnej stopie zwrotu, to kup rzadką monetę obiegową lub okolicznościową, produkowaną na zlecenie Narodowego Banku Polskiego. Jeśli myślisz natomiast wyłącznie o walorach estetycznych monety i np. szukasz pomysłu na prezent, zwróć uwagę na serie kolekcjonerskie projektowane przez prywatne mennice.
Najpopularniejszy rodzaj
Najczęstszym wyborem są monety bulionowe, o których wartości stanowi przede wszystkim kruszec, z którego są wykonane (np. złoto). Walory estetyczne również odgrywają rolę, natomiast najważniejsze jest to, jak dużą wagę pożądanego kruszcu oddają.
- Zależność między ceną monety bulionowej a rynkowym kursem kruszcu jest bliska 100 proc. To nic innego jak sztabka złota, ale w innej formie fizycznej. W Polsce bity jest bulionowy Orzeł Bielik, natomiast najbardziej popularne są Krugerrandy z RPA, Wiedeńscy Filharmonicy z Austrii, Pandy z Chin, Kangury z Australii czy Liście Klonowe z Kanady. Ich waga to zwykle 1 uncja - mówi prof. dr hab. Krzysztof Borowski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, ekspert .
Dzięki temu, że są to monety bite przez są zwykle przez uznane mennice, pomijany jest aspekt związany z wiarygodnością czy potencjalną wartością kolekcji. Nie ma też znaczenia rozmiar podaży.
- Bez względu na to w jakiej mennicy czy sklepie dokonujemy zakupu, w przypadku monet bulionowych można policzyć, ile płacimy za gram złota. Czystość jest istotna, czyli to, ile pożądanego kruszcu znajduje się w monecie. Praktyka sprzedawców jest taka, że im mniejsza i tańsza moneta, tym wyższy udział narzutu sprzedawcy w cenie monety. Lepiej więc zrobić jeden duży zakup niż kilka mniejszych. Moneta bulionowa to mimo wszystko dobry prezent np. komunijny, nawet jeśli mówimy o kilku gramach, bo gwarantuje zachowanie wartości przy stosunkowo małym ryzyku – dodaje Krzysztof Borowski.
Coraz bardziej trendy
Mniejszą pewność co do utrzymania wartości dają monety kolekcjonerskie. Gwarantują jednak najwięcej emocji, bo razem z ryzykiem rośnie też szansa uzyskania stosunkowo wysokiej stopy zwrotu. Oczywiście nie jest to wszystko takie proste - trzeba mieć rozeznanie rynku, wiedzieć co i gdzie kupować, umieć przewidzieć jaka seria lub kolekcja może się okazać hitem. Lub po prostu mieć szczęście. Nie ma przepisu na sukces, a pomocne mogą być stosowane przez specjalistów kryteria oceny wartości monety.
Inwestowanie w monety obiegowe, czyli takie, których używano do płacenia kiedyś lub używa się teraz, ale w mniejszym stopniu, jest nieco prostsze, bo istnieje mniej czynników, które wpływają na ich cenę.
– Najlepiej sprzedają się monety zachowane w idealnym stanie, wersje próbne, wybite w ograniczonym nakładzie lub tzw. destrukty, czyli egzemplarze o wadzie produkcyjnej, takiej jak przesunięcie orła względem osi. Przy monetach obiegowych należy jednak pamiętać, że część z nich może się znajdować w skarbcu i pojawić nagle na rynku w nienaruszonym stanie, co miałoby wpływ na ceny na rynku kolekcjonerskim - tłumaczy Krzysztof Borowski.
Nie trzeba jednak myśleć o takich kwestiach, jak rozmiar podaży czy wiarygodność emitenta, które w przypadku monet okolicznościowych są kluczowe. Najtrudniej przewidzieć ich potencjalną wartość, bo zależy od upamiętnionego wydarzenia, nakładu, rzadkości monety i stanu zachowania. Historia uczy, że ważne jest też to, czy NBP jest zleceniodawcą kolekcji, a mennica tylko podwykonawcą.
- Najszybciej rozchodzą się monety kolekcjonerskie wybijane na zlecenie Narodowego Banku Polskiego. Oczywiście nie wszystkie, ale z popularnych serii. Dobrym przykładem mogą być “Skarby Stanisława Augusta”, z której srebrne monety z pierwszych emisji sprzedawane są teraz za 2-3 tys. – np. Władysław Jagiełło, emisja w 2015 r., która miała cenę emisyjną 720 zł - dodaje ekspert.
Przewijające się w mediach monety przedstawiające piłkarzy, postaci z seriali telewizyjnych czy bohaterów gier wideo zazwyczaj są produkowane samodzielnie przez mennice i szybko tracą wartość kolekcjonerską, głównie ze względu na nadpodaż.
– Moneta przedstawiająca np. Roberta Lewandowskiego może zyskać, jeżeli ten zakończy karierę, natomiast jest ryzyko wznowienia produkcji, drugiej emisji, ponieważ nie zlecił jej NBP. Im mniejszy nakład monet kolekcjonerskich okolicznościowych, tym lepiej. Ważne jest też to, jaką okazję upamiętniają, czy seria cieszyć się będzie w przyszłości popularnością. Było kilka takich emisji, które dały inwestorom zarobić naprawdę dużo. Ostatnim przykładem była seria upamiętniająca 550 urodziny Mikołaja Kopernika, natomiast w przeszłości mieliśmy serie np. “Zwierzęta Świata”, “Szlak Bursztynowy” czy “100-lecie zaślubin Polski z Bałtykiem” [każda zlecona przez NBP – red.] - mówi Krzysztof Borowski.
Kolekcjonerskie monety ze znanych serii można znaleźć nie tylko w mennicach, ale również w domach aukcyjnych czy u sprawdzonych sprzedawców na Allegro. Kupno na tym portalu jest o tyle atrakcyjne, że nie wiąże się z prowizją od transakcji, która przy wyższych kwotach może być dotkliwa. Grunt, aby stan zachowania monety był adekwatny do ceny.
Mimo że na rynku kolekcjonerskim własne kolekcje mennic zazwyczaj najszybciej tracą wartość, to właśnie za ich pomocą firmy próbują przyciągnąć nowych klientów.
Mennica Gdańska stworzyła m.in. monety inspirowane serią filmów o Harrym Potterze oraz serialem telewizyjnym “Przyjaciele”. W mediach promuje też nowe kolekcje przedstawiające Roberta Lewandowskiego (reklamuje je sam piłkarz).
Napastnik FC Barcelony nie jest jedyną osobą ze świata futbolu zaangażowaną w reklamę numizmatów. Twarzą Mennicy Skarbowej jest polski sędzia piłkarski, Szymon Marciniak. Reklamuje nie tylko monety, ale też sztabki złota.
Mennica Polska w reklamie chętnie korzysta z uprzejmości organizacji, z którymi przygotowuje własne kolekcje monet - najnowsza, przygotowana z okazji setnych urodzin Wisławy Szymborskiej, promowana jest przez Michała Rusinka, prezesa fundacji imienia polskiej noblistki.
Mennica Kapitałowa natomiast samodzielnie promuje się na platformie YouTube. Jej pracownicy wyjaśniają tam, jakie monety warto kupować, a czego unikać. Mennica Apart za to preferuje bardziej tradycyjne środki przekazu i sponsoruje programy telewizyjne stacji TVN.