W przyszłorocznym budżecie pozostała już tylko jedna niejasność – podatek importowy, piszą analitycy Morgan Stanley w codziennym raporcie. Bank oczekuje, że mimo nacisków ze strony PSL, podatek nie znajdzie się w przedstawionym przez Marka Belkę projekcie budżetu.
MS pozostaje także optymistą w sprawie poziomu deficytu budżetu 2002. Bank ufa, że granica 40 mld zł, mimo sobotnich wypowiedzi przedstawicieli rządu, nadal pozostaje celem koalicji.
ONO