Jutro mija termin, na który związki zawodowe Enei zapowiedziały strajk ostrzegawczy przeciw planowanej prywatyzacji. W ubiegłym tygodniu reprezentanci załogi przedstawili zarządowi długą listę pytań związanych z tym procesem. Zadeklarowali, że nie zastrajkują, jeśli zarząd obieca odpowiedź.
"Nie ma podstaw do strajku w Enei, bo poparło go w referendum mniej niż 50 proc. pracowników (referendum nie przeprowadzono w należącej do grupy Elektrowni Kozienice), a pytanie było tendencyjne" — takie jest stanowisko Ministerstwa Skarbu Państwa w sprawie związkowych protestów w poznańskiej spółce. Resort rozmawia o warunkach sprzedaży 67 proc. akcji Enei z niemieckim RWE.




