W aplikacji na telefony komórkowe mObywatel, z której korzysta obecnie ok. 10 mln Polaków i gdzie m.in. są dostępne w wersji cyfrowej nasze dokumenty, pojawiła się nowa usługa - mStłuczka.
Bez papieru
mStłuczka ma dwie niezależne funkcje. Pierwsza to spisanie oświadczenia przez osoby kierujące pojazdami uczestniczącymi w kolizji, druga – zgłoszenie szkody ubezpieczycielowi przez osobę poszkodowaną.
Kierowcy mogą sporządzić oświadczenie, jeśli obie strony mają aplikację mObywatel i są zgodne, kto jest sprawcą, a kto poszkodowanym. Pojazdy, którymi kierowali podczas zdarzenia, muszą być zarejestrowane w Polsce. Do oświadczenia można od razu dołączyć zdjęcia pojazdów oraz zdjęcia z miejsca zdarzenia. Z mStłuczki można skorzystać pod warunkiem, że w wyniku zdarzenia uszkodzone zostały tylko pojazdy i nikt nie został ranny.
- To usługa, która umożliwia dwóm stronom spisanie wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym w kilku prostych krokach. Pierwszy to wybór roli - osoby poszkodowanej lub sprawcy kolizji. Potwierdzenie danych odbywa się za pomocą kodu QR. Następnym krokiem jest wskazanie miejsca zdarzenia oraz krótkiego opisu sytuacji, w wyniku której doszło do zdarzenia, oraz pojazdu, którego dotyczy, a także wskazanie miejsc uszkodzenia pojazdu. Kolejnym krokiem jest dodanie zdjęcia pojazdu na miejscu, w którym doszło do szkody, a następnie potwierdzenie danych i wysłanie zgłoszenia do ubezpieczyciela – wyjaśnia Dariusz Standerdski, wiceminister cyfryzacji.
Szybka procedura
Dane z mStłuczki trafiają wyłącznie do uczestników zdarzenia, ubezpieczyciela oraz ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, pełniącego rolę integratora mStłuczki z systemami 30 ubezpieczycieli i rejestrem państwowym – Centralną Ewidencją Pojazdów. Policja, Straż Pożarna, Inspekcja Transportu Drogowe, czy inne służby nie mają dostępu do danych.
- Proces likwidacji szkody rozpoczyna się od jej zgłoszenia. Dzisiaj następuje to zwykle po kilku godzinach, czy nawet dniach, kiedy poszkodowany nieco ochłonie. Dzięki mStłuczce po otrzymaniu oświadczenia ubezpieczyciele mogą od razu rozpocząć proces likwidacji szkody. To jest fundamentalna zmiana, bo nie tracimy godzin czy dni potrzebnych do tego, żeby to oświadczenie złożyć – mówi Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty.
Nowa funkcja w mObywatelu gwarantuje także mniejsze ryzyko błędów przy wpisywaniu danych, bo są one pobierane automatycznie z państwowych rejestrów CEPiK i PESEL, a tym samym szybsze wypłaty odszkodowania.
- Pojazd to jeden z głównych składników majątku Polaków. Naszą rolą jest, by w sytuacji kryzysowej dobrze zaopiekować się klientem. mStłuczka to rewolucja – olbrzymi krok do przodu – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.
To dopiero początek
Radosław Maćkiewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki odpowiedzialnego za rozwój aplikacji mObywatel, w której dostępne są już elektroniczne prawo jazdy, dowód rejestracyjny, potwierdzenie posiadania ubezpieczenia OC, a także informacja o historii auta i punktach karnych, zapowiada, że dzisiejsza odsłona mStłuczki będzie wzbogacana o kolejne funkcjonalności.
- Jeszcze w tym roku, upubliczniając wirtualnego asystenta w aplikacji mObywatel, dodamy do niego wsparcie w przypadku kolizji, tak aby usługa mStłuczka była opowiedziana i przedstawiona także w formie rozmowy z wirtualnym asystentem. Kolejnym rozszerzeniem mStłuczki będzie dodanie możliwości spisania zdarzenia, w którym uczestniczą więcej niż dwa pojazdy, a także pomoc w sytuacji, gdy prowadzący pojazd nie jest jego właścicielem. Chcemy, by wszystkie zdarzenia, które wymagają obsługi przez mStłuczkę były od początku do końca przeprowadzone w aplikacji mObywatel – mówi Radosław Maćkiewicz.
Ministerstwo Cyfryzacji liczy, że dodawanie kolejnych funkcjonalności do mObywatela zachęci do pobrania tej aplikacji przez kolejne co najmniej 10 mln osób.
