MTIGM jest bliskie zmiany planów

Cezary Pytlos
opublikowano: 2001-04-23 00:00

MTIGM jest bliskie zmiany planów

Wiele wskazuje na to, że minister transportu i gospodarki morskiej podejmie decyzję o odwołaniu przetargu na rozbudowę Portu Lotniczego Warszawa Okęcie. Rozważa podobno także nową lokalizację głównego krajowego portu lotniczego w okolicach Modlina bądź Skierniewic.

Wygląda na to, że ani Hochtief, ani Bouygues Batiment — firmy z tzw. krótkiej listy inwestorów ubiegających się o rozbudowę Portu Lotniczego Warszawa Okęcie — nie zdobędą zamówienia o wartości 350 mln USD (1,4 mld zł), gdyż przetarg zostanie prawdopodobnie wkrótce odwołany.

— Nie ma jeszcze w tej sprawie żadnych wiążących decyzji, ale gdyby tak się stało, byłby to skandal na skalę międzynarodową — mówi jeden z członków komisji przetargowej.

Doniesień o zamiarach odwołania przetargu nie skomentował ani Cezary Druś, rzecznik prasowy MTiGM, ani Marek Woś, rzecznik prasowy PPPL.

Chybiona lokalizacja

Wiadomo, że do ogłoszonego w czerwcu ubiegłego roku przetargu zgłosiło się 14 firm, a po prekwalifikacji do pierwszego etapu komisja przetargowa zakwalifikowała siedem podmiotów: Budimex wraz ze strategicznym partnerem hiszpańskim Ferrovialem, Mostostal Zabrze z niemieckim Philipem Holzmanem, Mitex z francuskim Bouygues, austriacki Strabag Holding, szwedzka Skanska oraz dwie niemieckie firmy — Hochtief i Bilfinger+ Berger. Wiążącej oferty nie złożył jednak Philip Holzman z Mostostalem Zabrze. Na polu walki pozostało więc sześciu oferentów, a właściwie dwóch, gdyż komisja przetargowa ustaliła już tzw. krótką listę, na której znalazły się prawdopodobnie Hochtief i Bouygues Batiment z Mitexem.

— Przetarg na rozbudowę lotniska na Okęciu zostanie jednak prawdopodobnie odwołany. Nie ma sensu wykładać obecnie tak kolosalnej sumy na rozbudowę starego terminalu i budowę nowego. Istniejąca infrastruktura wystarczy do obsługi przybywających do Warszawy pasażerów i towarów w ciągu najbliższych kilku lat. Chybiona wydaje się ponadto lokalizacja lotniska, które — gdyby powstało — już niedługo znalazłoby się w sercu miasta. To budzi sprzeciw nie tylko organizacji społecznych, lecz także MTiGM. Prawdopodobnie minister zmuszony będzie przetarg odwołać — zauważa jeden z urzędników MTiGM.

Innego zdania są przedstawiciele PPPL.

— Oddany w 1992 do użytku terminal 1 miał docelowo obsługiwać od 3,5 do 5 mln pasażerów. Tymczasem już w ubiegłym roku odprawiliśmy 4,3 mln osób. Widać wyraźnie, że Okęcie staje się za małe — dodaje Marek Woś.

Zdania podzielone

Nie oznacza to, że nowy terminal w ogóle nie powstanie. Wręcz przeciwnie. Istnieją już nawet wstępne plany dwóch lokalizacji — w Modlinie i na trasie Łódź- -Warszawa, w okolicach Skierniewic. Wariant wyprowadzenia lotniska poza miasto w środowi- sku lotniczym budzi mieszane uczucia.

— Lokalizacja nowego terminalu w zaplanowanym miejscu (Port Lotniczy Warszawa Okęcie im. Fryderyka Chopina) jest zupełnie nie przemyślana. Port o przepustowości 12 mln pasażerów potrzebuje stworzenia ogromnej infrastruktury technicznej. Problemem będą m.in. drogi dojazdowe czy zbyt duży hałas. Tendencja światowa jest jednoznaczna — porty należy wyprowadzać za miasto. Lotniska oddane do użytku w ostatnim czasie (np. w Atenach, Mediolanie, Oslo czy Sztokholmie) są położone kilkadziesiąt kilometrów od centrów miast — mówi członek zarządu jednego z regionalnych portów lotniczych.

Wstępny projekt rozbudowy Okęcia zakładał budowę nowego terminalu o przepustowości 6,5 mln pasażerów rocznie.

Innego zdania jest Włodzimierz Machczyński, prezes Portu Lotniczego Gdańsk-Rębiechowo, pełniący jeszcze nie tak dawno przez niespełna tydzień obowiązki tymczasowego kierownika PPPL.

— Uwzględniając możliwości budżetu rozbudowa Okęcia to optymalny wariant, bo budowa nowego portu lotniczego od podstaw mogłaby podnieść koszty przedsięwzięcia nawet dziesięciokrotnie — podkreśla Włodzimierz Machczyński.