Kolumbijskie peso zaczyna poniedziałkowy handel od 0,1 procentowego odreagowania, po tym jak od lutowego dołka wzmocniło się do dolara aż o 9,7 proc. W niedzielnych wyborach zwyciężył Juan Manuel Santos, zdobywając 51 proc. głosów. Urzędujący prezydent zapowiadał kontynuowanie rozmów, mających zakończyć trwającą od 50 lat wojnę domową z udziałem wojska, prawicowych organizacji paramilitarnych, karteli narkotykowych i skrajnie lewicowych bojówek. Rywal Santosa, Oscar Ivan Zuluaga, który przekonywał do zaostrzenia polityki wobec rebeliantów, zdobył 45 proc. głosów. W uzyskaniu nieznacznego zwycięstwa urzędującemu prezydentowi mogło także pomóc pewne zwycięstwo narodowej drużyny w pierwszym zagranym przez nią na mundialu meczu. Kolumbijczycy pokonali Greków 3:0.
- To było w zasadzie referendum na temat negocjacji pokojowych i to zdecydowało o zwycięstwie Santosa. Wyborcy oceniali postępy, jakie zostały zrobione w rozmowach pokojowych – komentowała Laura Wills, szefowa kolumbijskiej organizacji pozarządowej Visible Congress.
Obecny rząd negocjacje pokojowe z marksistowskimi bojówkami FARC prowadzi od 2012 r. Negocjatorzy doszli do półmetka sześciopunktowego programu rozmów, osiągając porozumienie m.in. w sprawach uwłaszczenia chłopów, polityki antynarkotykowej oraz udziału przedstawicieli bojówek w polityce. Trwający w kraju konflikt zbrojny kosztował w ciągu ostatniego pół wieku życie 200 tys. ludzi.

