Na kilwaterze Polonii - Gryf

Bogdan Tychowski
opublikowano: 2005-08-04 00:00

Swój sukces Unity Line zawdzięcza Polonii. Prom przewozi przez Bałtyk po 120-130 ciężarówek. Teraz Polonii pomaga pływający od stycznia Gryf.

Na początku roku na trasie między Świnoujściem a Ystad pojawiła się nowa jednostka pływająca w barwach Unity Line — Gryf. W ten sposób uzupełniono połączenia, jakie od dziesięciu lat wykonuje na tej trasie prom Polonia oraz jednostki samochodowo-kolejowe: Mikołaj Kopernik i Jan Śniadecki. Polonia, która jest promem pasażersko-samochodowym, potrzebowała już wsparcia. Tirów i kierowców między Polską a Szwecją podróżuje coraz więcej, a spółka Unity Line nie chce zostawić ich przewozu konkurencji.

Pierwsza dekada

Armator żeglugowy Unity Line — spółka zależna Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM) — istnieje dziesięć lat. Do niej należy największy, najpiękniejszy i najbezpieczniejszy polski prom pasażerski — Polonia.

— Oczywiście początki były trudne, ale z roku na rok Polonia zdobywała coraz więcej klientów, a można też powiedzieć — wiernych klientów. Do maja 2005 r. prom przewiózł 1 899 826 pasażerów, 412 655 samochodów osobowych, 12 107 autobusów i 414 437 zestawów samochodów ciężarowych. Do dziś odbył ponad 3 590 podróży — opowiada o wizytówce firmy Piotr Waszczenko, prezes Unity Line.

Wsparcie

Gryf pływa na polsko-skandynawskiej trasie dopiero pół roku. Jeszcze za wcześnie na oceny finansowe, choć wiadomo już, że przejął tiry, których nie mogła przewieźć Polonia.

— Zakupiliśmy go z myślą o przewożeniu tirów, których na trasie Świnoujście — Ystad jest coraz więcej — mówi Piotr Waszczenko.

Nowy nabytek Unity Line nie ma charakteru turystycznego. Jego kabiny mają służyć głównie kierowcom ciężarówek. Chociaż armator zadbał o ich odpowiedni standard.

— Po gruntownej modernizacji, wykonanej jesienią ubiegłego roku w Gdańskiej Stoczni Remontowej, Gryf wygląda jak nowy. Ponieważ pokłady samochodowe oraz sam kadłub nie nosiły prawie żadnych śladów piętnastu lat eksploatacji przez zachodniego armatora, podczas remontu skupiono się na całkowitej zmianie jego oblicza w części pasażerskiej. Dla przykładu, dotychczasowe kabiny dla kierowców wyposażone zostały w niezależne węzły sanitarne z WC, umywalką i prysznicem. Dla pasażerów np. autobusów dobudowano 14 kabin dwuosobowych oraz 4 trzyosobowe i 2 czteroosobowe. Na pokładzie znalazła się także kabina przeznaczona dla osób niepełnosprawnych i jedna kabina luksusowa — informuje prezes spółki.

Jakość usług

Armator postawił sobie za zadanie uczynienie z Gryfa jednostki wygodnej i przyjaznej przewoźnikom.

— Największy nacisk kładziemy na jakość usług. W ciągu dziesięciu lat eksploatacji promu Polonia nie zdarzyło się ani razu, by jednostka nie wyszła z portu ze względów eksploatacyjnych lub pogodowych. Podobnie było z pozostałymi statkami — Janem Śniadeckim i Mikołajem Kopernikiem. Mam nadzieję, że tak samo będzie z Gryfem — mówi Piotr Waszczenko.

Nowe promy

Na linii Świnoujście — Ystad Unity Line pływa obecnie czterema promami: Polonią i Gryfem, które należą do PŻM, oraz Janem Śniadeckim i Mikołajem Kopernikiem, których właścicielem jest szczeciński armator Euroafrica — Linie Żeglugowe. Czy wkrótce nastąpią kolejne zakupy nowych jednostek? Czas pokaże. Szefostwo firmy bardzo uważnie patrzy na wkaźniki i jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie gotowe do poszerzenia oferty.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface