Na razie nie będzie przepisów dla lombardów

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2021-11-15 20:00

Resort sprawiedliwości chce osobnej regulacji dla rynku lombardowego. W ustawie antylichwiarskiej utrzymany został limit kosztów 10 proc. plus 10 proc.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie regulacje dla lombardów zaproponował UOKiK
  • jaki wpływ na rynek pożyczkowy miał limit 16 proc. plus 6 proc. i dlaczego UOKiK zaproponował dwa limity
  • jak na rynek pożyczkowy wpłynie limit 10 proc. plus 10 proc.

W środę przed długim weekendem Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt ustawy antylichwiarskiej, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Wszelkie nadzieje, że regulacja zostanie jednak poddana konsultacjom społecznym, albo że przynajmniej strona społeczna będzie mogła przedstawić swoje stanowisko w sprawie nowych przepisów, okazały się płonne. Od początku nie były one szczególnie silne, niemniej po tym, jak przed tygodniem Komitet zwrócił projekt resortowi sprawiedliwości z zaleceniem uwzględnienia opinii Ministerstwa Finansów oraz UOKiK, które zalecały skonsultowanie ustawy, był cień szansy, że rynek pożyczkowy zostanie zapytany o zdanie.

Szybka akcja:
Szybka akcja:
Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości dopiął swego i przepchnął projekt ustawy antylichwiarskiej na rząd bez konsultacji społecznych
Marek Wiśniewski

Nie zostanie. Co więcej, branża pożyczkowa, i szerzej rynek finansowy, bo regulacja dotyczy też banków i SKOK-ów, wciąż nie ma pojęcia, co znajduje się w projekcie. Nigdy nie został on udostępniony szerszej publiczności i zapisy w nim zawarte okryte są mgiełką tajemnicy.

Z naszych ustaleń wynika, że projekt w zasadniczych założeniach nie zmienił się w stosunku do wersji opisanej przez „PB” miesiąc temu.

Lombardy w osobnej ustawie

Nie znalazły się w nim przepisy regulujące działalność lombardów, o co zabiegał UOKiK. Resort sprawiedliwości miał przekonać partnerów w rządzie, żeby ująć tę kwestię w oddzielnej ustawie poświęconej wyłącznie lombardom.

Propozycje UOKiK w sprawie regulacji lombardów

1. wprowadzenie definicji tzw. umowy lombardowej

2. określenie maksymalnej ceny odkupu przedmiotu na poziomie nie wyższym niż suma pożyczki zabezpieczonej, dopuszczalnej wysokości odsetek oraz pozaodsetkowych kosztów kredytu

3. wprowadzenie obowiązku wypłaty konsumentowi nadwyżki uzyskanej ze sprzedaży przedmiotu zabezpieczenia z odpowiednimi pomniejszeniami

4. ustawowego zastrzeżenia nazwy „lombard” tylko dla przedsiębiorców oferujących „umowy lombardowe”

5. obowiązek umieszczania nazwy „lombard” w firmie, a także w opisie działalności i materiałach reklamowych

6. określenie minimalnych terminów pomiędzy przejęciem przedmiotu zabezpieczenia a upływem terminu jego odkupu

7. wprowadzenie obowiązku zawierania umowy lombardowej w formie pisemnej lub na trwałym nośniku i wydawania potwierdzenia przyjęcia przedmiotu

Resort sprawiedliwości nie uwzględnił też innej sugestii UOKiK odnośnie wprowadzenia dwóch limitów kosztów pozaodsetkowych, osobnego dla tzw. chwilówek i pożyczek o dłuższym terminie zapadalności oraz pożyczek ratalnych. Rozróżnienie zaproponowane przez urząd świadczy o ewolucji mentalnej, jaką przeszedł i otwartości na argumenty rynku pożyczkowego. A także o odwadze przyznania się do nietrafnej decyzji. Kiedy w marcu 2020 r. w tzw. tarczy antykryzysowej znalazł się zapis o limicie kosztów pozaodsetkowych pożyczki na poziomie 15 proc. plus 6 proc., UOKiK tłumaczył, że ma on m.in. przystopować sprzedaż pożyczek krótkoterminowych. Tymczasem skutek regulacji był odwrotny: wyhamowała produkcja pożyczek o długim terminie spłaty, a wzrosła chwilówek (powyżej 30 dni). Pożyczki ratalne regulacja ubiła na śmierć. Ich sprzedaż była dla pożyczkodawców nieopłacalna.

1 pkt proc. robi różnicę

Symulacja dochodowości pożyczki przy limicie 15%+6%

1 Pożyczka na 30 dni

Kwota – 1000 zł – koszt to 15% + 1/12x6%., czyli 15,5% = 155 zł

2 Pożyczka na 24 miesiące

Kwota – 1000 zł – koszt to 15%+24/12x6%=27% = 270 zł

Symulacja dochodowości pożyczki przy limicie 10%+10%

1 Pożyczka na 30 dni

Kwota – 1000 zł – koszt to 10% + 1/12X10%, czyli 10,8% = 108 zł

2 Pożyczka na 24 miesiące

Kwota – 1000 zł – koszt to 10%+24/12x10%=30% = 300 zł

Chwilówki chwilowo bardziej opłacalne

Na rynku ściśniętym regulacjami szukali produktów o największej możliwości uzyskania wyższej marzy. Przy limitach ustalonych w tarczy zarobek dawały chwilówki. Choć trzeba dodać, że 2021 r. wszystkie duże firmy pożyczkowe miały ujemny wynik z działalności biznesowej.

- Zmiany wynikające z nowych zachowań, jak i z regulacji, najbardziej dotknęły pożyczki wyżej kwotowe i te trwające ponad 12 miesięcy. Z upływem czasu widać było również, że rok do roku zmalała także sprzedaż pożyczek spłacanych przez okres od 2 do 12 miesięcy. We wrześniu 2020 r. liczba pożyczek nieprzekraczających 1 tys. zł w porównaniu z wrześniem 2019 r. obniżyła się o blisko 19 proc., podczas gdy pożyczek powyżej 5 tys. zł o 45 proc. – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIGInfoMonitor i wiceprezes BIK.

Dodaje, że po części jest to efekt trendów obserwowanych tez na rynku bankowym, gdzie sprzedaż kredytów do 1 tys. zł zmniejszyła się o 10 proc. a kredytów o wartości powyżej tej kwoty o 30 proc.

Raty wciąż na cenzurowanym

W projekcie przyjętym przez stały komitet limit liczony jest według wzorca 10 proc. plus 10 proc. z 45-procentowym pułapem maksymalnych kosztów pożyczki/kredytu. W mniejszym stopniu dyskryminuje on pożyczki na dłuższe terminy, natomiast ogranicza dochodowość biznesu z pożyczek krótkich. Nadal ma niekorzystny wpływ na sprzedaż pożyczek ratalnych. Ponieważ nieznane jest uzasadnienie do regulacji, nie wiadomo dlaczego resort sprawiedliwości przyjął taki a nie inny przelicznik oraz zignorował zalecenia UOKiK, aby przeprowadzić pogłębioną analizę skutków społecznych i rynkowych objęcia tym samym limitem chwilówek i pożyczek ratalnych.

Nadal niejasne jest, jaki będzie zakres nadzoru KNF nad rynkiem pożyczkowym. W wersji pierwotnej miał on być równie mocno regulowany jak rynek bankowy.