Na Wall St. możliwe nerwowe otwarcie z powodu wojny

opublikowano: 2003-03-20 14:28

Na Wall St. możliwe nerwowe otwarcie z powodu wojny NOWY JORK (Reuters) - Początek czwartkowej sesji na giełdach w Nowym Jorku może być
nerwowy, a inwestorzy będą śledzić przede wszystkim przebieg wojny w Iraku probując
ocenić ile potrwa konflikt. "Wszystko zależy od tego jak zakończy się wojna - a tego nie jesteśmy w stanie
powiedzieć. Sądzę, że początek handlu będzie nerwowy" - powiedział Larry Wachtel,
analityk Prudential Securities. O świcie w czwartek amerykańskie lotnictwo uderzyło w wybrane cele w Iraku. Według
dwódctwa armii USA pełna ofensywa, która ma na celu obalenie Saddama Husajna, zacznie
się w ciągu kilku dni. W wystąpieniu telewizyjnym prezydent Bush powiedział, że amerykańskie wojsko będzie
dążyć do rychłego zakończenia konfliktu, jednak ostrzegł, iż może on "potrwać dłużej i
być trudniejszy niż niektórzy sądzili". W nadziei że wojna będzie krótka i nie odbije się na kondycji amerykańskiej
gospodarki, inwestorzy zabrali się za kupowanie akcji, a indeks Dow Jones wzrósł sześć
sesji z rzędu, zyskując łącznie 721 punktów. "Przez sześć kolejnych dni indeks zyskał 10 procent, co jest poważną przeszkodą do
kontynuowania wzrostów. W przeciwieństwie do 1991 roku, gdy rozpoczęła się wojna w
Zatoce, inwestorzy kupowali akcje w nadziei na rychły koniec konfliktu" - powiedział
Wachtel. Do godziny 14.22 czerwcowe kontrakty terminowe na Nasdaq 100 spadły o 0,51 procent
do 1.070,5 punktu, a na Standard & Poor's 500 obniżyły się o 0,18 procent do 871,1
punktu. ((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Redagował: Tomasz Krzyżanowski; Reuters Messaging:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22
653 9700, [email protected]))