Kontrakty na indeksy amerykańskich rynków akcji pokazują brak zdecydowania inwestorów.
Inwestorzy obawiają się, że amerykański rynek akcji poszedł za bardzo w górę. Zwłaszcza w sytuacji kiedy liczba zgonów z powodu COVID-19 jest w USA rekordowa, a Los Angeles wprowadza lockdown. Mike Wilson, strateg z Morgan Stanley przekonuje, że rynek akcji jest wykupiony, a wzrost rentowności obligacji USA w ostatnim czasie zwiększa ryzyko korekty. Z drugiej strony rynek znów wierzy w uchwalenie stymulacji gospodarczej, która według Goldman Sachs wyniesie 700 mld USD. Dolar przez czwartkową sesją jest najsłabszy od dwóch lat. Na nastroje przed sesją wpłynąć może jeszcze raport o tzw. nowych bezrobotnych. Rynek oczekuje, że będzie ich 775 tys. Na ok. 90 minut przed rozpoczęciem sesji kontrakty na S&P500; i Dow Jones rosły o mniej niż 0,1 proc. Kontrakt na Nasdaq rósł o 0,25 proc.