Na Wall Street jednak wzrosty

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2025-06-02 22:34

S&P500 wzrósł o 0,4 proc. choć większość spółek z indeksu staniała. Nasdaq Composite kończył sesję zwyżką o prawie 0,7 proc. Średnia Przemysłowa Dow Jones zwiększyła wartość o niespełna 0,1 proc.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Amerykańskie rynki akcji zaczęły pierwszą sesję czerwca spadkiem głównych indeksów. Już po upływie pierwszej godziny handlu zaczęły jednak odrabiać straty. Rynek spółek technologicznych zaczął rosnąć jeszcze przed półmetkiem handlu, głównie dzięki popytowi na akcje tych o największej kapitalizacji. Większy popyt na spółki „value” pojawił się dopiero na dwie godziny przed końcem sesji.

Wśród czynników, które negatywnie wpływały na rynek wskazywano obawy wywołane wzajemnymi oskarżeniami USA i Chin o nieprzestrzeganie ogłoszonego trzy tygodnie temu porozumienia dotyczącego tymczasowego obniżenia ceł i złagodzenia niektórych restrykcji eksportowych. Poprawiła trochę nastroje zapowiedź rozmowy jeszcze w tym tygodniu prezydentów obu krajów.

Słodko-gorzka była reakcja rynku na ogłoszenie podczas weekendu przez prezydenta Donalda Trumpa podwojenia do 50 proc. od 4 czerwca cła na stal i aluminium. Z jednej strony rosły kursy spółek produkujących te metale, jak Cleveland Cliffs (23 proc.), czy Century Aluminium (21 proc.), a stalowi giganci Steel Dynamics (10,3 proc.) i Nucor Corp. (10,1 proc.) przez cały dzień byli najmocniej drożejącymi składnikami S&P500, ale z drugiej ceny stali i aluminium znacząco wzrosły, co może uderzyć w gospodarkę i zwiększyło się poczucie niepewności.

Stratedzy JP Morgan ogłosili, że nie spodziewają się dalszego wzrostu amerykańskiego rynku akcji po najlepszym miesiącu S&P500 od listopada 2023 roku, bo w ich ocenie będzie go hamowało stagflacyjne otocznie w letnich miesiącach. Analitycy Goldman Sachs są jednak przeciwnego zdania i oczekują, że za 12 miesięcy S&P500 będzie o 10 proc. wyżej niż obecnie, nawet pomimo spodziewanego dalszego wzrostu rentowności obligacji, które w trakcie sesji nadal taniały.

Podane w poniedziałek dane makro rozczarowały. Wbrew oczekiwaniom wartość wskaźnika ISM aktywności przemysłu spadła w maju czwarty miesiąc z rzędu. W tym tygodniu kluczowe znaczenie będą jednak miały dane o rynku pracy.

Choć S&P500 kończył sesję wzrostem, to 52 proc. spółek z indeksu taniało na zamknięciu. Oprócz tych z branży metali, jak Steel Dynamics (10,3 proc.), Nucor Corp. (10,1 proc.) czy Freeport-McMoRan (4,4 proc.) wśród najmocniej drożejących w indeksie znalazły się spółki półprzewodnikowe, m.in. Micron Technology (3,9 proc.), AMD (3,5 proc.) i Microchip Technology (3,4 proc.). Generalnie na zamknięciu popyt przeważał w 10 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki energii (1,15 proc.), IT (0,9 proc.) i usług telekomunikacyjnych (0,6 proc.). Jako jedyne staniały spółki przemysłowe (-0,25 proc.). Warto zauważyć, że S&P 500 Equal Weighted, który daje wszystkim spółkom taką samą "wagę", rósł na zamknięciu sesji tylko o 0,01 proc.

W Średniej Przemysłowej Dow Jones rosły kursy 19 z 30 spółek. Najmocniej drożały Nike (2,3 proc.), Boeing (2,0 proc.) i IBM (1,9 proc.). Na dole tabeli znalazły się natomiast Procter & Gamble (-1,25 proc.), 3M Co. (-1,3 proc.) i Salesforce (-1,5 proc.).

W liczącym prawie 3,3 tys. spółek Nasdaq Composite liczba drożejących była tylko minimalnie wyższa od taniejących. W węższym Nasdaq 100 drożało jednak prawie dwie trzecie. Wzrosły również kursy większości technologicznych blue chipów ze „wspaniałej siódemki”, której indeks zwiększył wartość o 0,6 proc. Najmocniej wzrósł kurs Meta Platforms (3,2 proc.), co wiązano z doniesieniami o bliskiej automatyzacji dzięki AI kampanii reklamowych na serwisach spółki. Staniały tylko akcje Alphabet i Tesli (po -1,7 proc.). W przypadku producenta aut elektrycznych wynikało to z kolejnych danych o spadku ich sprzedaży na europejskim rynku.