Indeksy zaczęły sesje niewielkimi wzrostami. Inwestorzy kupują przecenione w poniedziałek akcje.
Na stan nastrojów mogą wpłynąć dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w maju, które zostaną opublikowane pół godziny po rozpoczęciu handlu. Rynek oczekuje 2,8 proc. wzrostu. Ważne będą także wiadomości o wynikach planowanej na wtorek aukcji obligacji skarbowych o wartości 60 mld USD. Brak odpowiednio dużego popytu może wystraszyć inwestorów na rynkach akcji. Pozytywnym sygnałem jest wzrost cen surowców na światowych rynkach. Indeks Reuters/Jefferies CRB, który uwzględnia zmiany cen 19 surowców i towarów, rósł w momencie rozpoczęciu handlu na Wall Street m.in. dzięki słabnięciu dolara i zwyżkom kursów metali. Drożejące aluminium i miedź przekonały inwestorów do kupna akcji m.in. Alcoa i Freeport-McMoRan Copper & Gold, które wczoraj mocno taniały. Odrabiają także straty kursy banków. Indeks spółek finansowych stracił w poniedziałek 6 proc., najwięcej spośród 10 indeksów branżowych. We wtorek na początku sesji drożał m.in. Bank of America, który podał, że kurs zamiany akcji uprzywilejowanych na zwykłe będzie wynosił 12,70 USD wobec ceny rynkowej 12,10 USD. Dzięki podwyżkom rekomendacji drożeją Starbucks i FedEx. Z tej samej przyczyny na rynku technologicznym drożeje Motorola. Rośnie kurs Intela. We wtorek spółka ma ogłosić, że po wielu latach starań udało się jej wejść na rynek chipów stosowanych w komórkach dzięki kontraktowi z Nokią. Tanieją akcje Boeinga, który odłożył na później pierwszy lot Dreamlinera. Scott Carson, szef działu samolotów komercyjnych w Boeingu, przekonywał niespełna tydzień temu na targach lotniczych w Paryżu, że Dreamliner „jest gotów do lotu choćby dziś”.