Nadal rośnie popyt na zboża paszowe

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1999-04-13 00:00

Nadal rośnie popyt na zboża paszowe

Krajowe giełdy towarowe odnotowują wyraźny wzrost obrotów na rynku zbożowym. Stale też rośnie zainteresowanie ziarnem konsumpcyjnym i paszowym.

W opinii fachowców od rynku towarowego, takie zjawisko jest często spotykane o tej porze roku. Maklerzy giełdowi podkreślają, że na rynku gotówkowym zwiększa się liczba zawieranych kontraktów.

W OSTATNICH dniach na Giełdzie Poznańskiej sprzedano prawie 13,5 tys. ton zbóż, a na Olsztyńskiej Giełdzie Zbożowej w przetargach agencyjnych około 9,3 tys. ton. Najczęściej kupowana jest pszenica konsumpcyjna.

— Około 75 proc. kupowanego ziarna trafia do wytwórni pasz. Wiele z nich kupuje je z powodu znacznego uszczuplenia własnych zapasów, a niektórzy spodziewając się dalszego wzrostu cen — uważa Zbigniew Duniak, makler z Olsztyńskiej Giełdy Zbożowej.

Z KOLEI młyny szukają pszenicy o wysokich parametrach jakościowych. Jednak na rynku jest coraz mniej takiego ziarna.

Na parkietach wszystkich krajowych giełd wolno, ale systematycznie rosną ceny wszystkich odmian ziarna. W dalszym ciągu drożeje kukurydza, a ostatnie jej notowania wahają się wokół ceny 500 zł/t. Jeszcze więcej trzeba zapłacić za kukurydzę sprowadzaną z zagranicy, głównie Węgier i Słowacji. Na granicy ziarno importowane ze Słowacji kosztuje 130 USD/t. Podobnie zachowują się ceny jęczmienia. Jego kurs zbliża się do poziomu notowań pszenicy i waha się w przedziale 430-440 zł/t. Nieco tańsze jest ziarno sprowadzone z zagranicy. Importerzy żądają za nie około 95 USD/t.

JEDNAK maklerzy ze sporym dystansem podchodzą do możliwości dalszych wzrostów cen. Jak podkreślają, wszystko zależało będzie od działań Agencji Rynku Rolnego. Jeśli zdecyduje się ona na wystawienie w krótkim czasie dużych partii zbóż z własnych zapasów, może wówczas spowodować nadmierną podaż, a w konsekwencji obniżkę cen. Wielu specjalistów od obrotu towarowego podkreśla, że ARR bardziej powinna zająć się eksportem naszego ziarna, niż kierować je na krajowy rynek.

— Eksport zbóż powinien być kontynuowany. Jeśli teraz z niego zrezygnujemy, to trudno będzie wejść ponownie na utracone rynki — twierdzi Zbigniew Duniak.

NIEMNIEJ JEDNAK na rynku panują optymistyczne nastroje. Niektórzy specjaliści uważają, że w najbliższym czasie nie grozi nam spadek cen zbóż. Przewidywany jest raczej dalszy i systematyczny wzrost notowań.