Nadciąga fala wodnych podwyżek

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2017-04-27 22:00
zaktualizowano: 2017-04-27 19:29

Projekt ustawy, który właśnie trafił do Sejmu, przewiduje podwyżki i nowe opłaty za wodę. Kiedy wejdą w życie — nie wiadomo. Najpóźniejszy termin to lipiec 2019 r.

2,4 mld zł — to kwota planowanych tegorocznych wydatków państwowego przedsiębiorstwa Wody Polskie, które ma pobierać opłaty za wodę, eksploatację rzek i jezior itp. oraz finansować inwestycje, np. przeciwpowodziowe. Taką kwotę zapisano w projekcie prawa wodnego, które właśnie trafiło do Sejmu, oczekując na opinię biura legislacji. Plan na przyszły rok sięga 3,6 mld zł, a na 2019 r. — 4,3 mld zł. Na razie trudno ocenić jego realność.

DROGOCENNA WODA:
DROGOCENNA WODA:
Resort środowiska, w którym za gospodarkę wodną odpowiada Mariusz Gajda, musi przystosować polskie przepisy do unijnych. Oznacza to wdrożenie wysokich opłat dla przedsiębiorców
Marek Wiśniewski

Niejasne terminy

Projekt przewiduje wprawdzie spore podwyżki opłat za wodę i wdrożenie nowych parapodatków dla niemal wszystkich użytkowników, ale nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone. Prawo wodne ma wejść w życie 1 lipca tego roku, jednak w projekcie przewidziano, że art. 273 pkt. 1 dotyczący stałych stawek za pobór wody wejdzie w życie dopiero od lipca 2019 r. Do tego czasu Wody Polskie zainstalują użytkownikom liczniki. W przypadku opłat zmiennych dla przedsiębiorców nie przewidziano natomiast takiego vacatio legis. Okresu przejściowego oczekiwali także przedstawiciele spółek wodociągowych, zaopatrujących ludność w wodę pitną.

— Mariusz Gajda, wiceminister środowiska, zapowiadał, że podobnie jak w 2017 r., nie będzie wyższych opłat także w 2018 r., a podwyżek można się spodziewać dopiero od 2019 r. Nie widzimy jednak w projekcie zapisów, które odwlekałyby termin — mówi Tadeusz Rzepecki, reprezentujący Izbę Gospodarczą Wodociągi Polskie.

Ma nadzieję, że sprawa stawek — obecnie jest to około 10 gr/m sześc., po podwyżkach wzrosną do 15-40 gr/m sześc. — i terminów będzie doprecyzowana w rozporządzeniu. Najpóźniej musi to zostać określone do października 2017 r., by spółki wodociągowe zdążyły opracować i przekazać samorządom do akceptacji cennik na przyszły rok. Liczy również na ustawowy zapis pozwalający na zmianę taryf w trakcie roku, jeśli np. stawki proponowane w projekcie weszłyby przed 2019 r. Przedsiębiorstwa wodociągowe chcą także podczas komisji sejmowych dyskutować o modyfikacji przepisów projektu dotyczących opłat za wody opadowe i roztopowe oraz tzw. wody niezagospodarowane, czyli straty w sieci, wody ukradzione przez konsumentów itp.

Kosztowne wakacje

Na rozmowy w komisjach szykują się także przedstawiciele branży turystycznej. Pierwotnie protestowali przeciwko wdrożeniu w tym sektorze nowych danin za pobór i odprowadzanie wód, ale po spotkaniu z urzędnikami resortu środowiska uznali, że stawki nie będą zbyt dotkliwe. Liczą natomiast na doprecyzowanie kwestii maksymalnych opłat za użytkowanie gruntów pokrytych wodami.

W projekcie przewidziano, że opłata za 1 mkw. nie będzie wyższa niż 10-krotność stawki podatku od nieruchomości. Przedstawiciele firm turystycznych już pod koniec ubiegłego roku przestrzegali, że spowoduje to drastyczny wzrost cen. Rząd ma jednak wydać rozporządzenie, w którym określi wysokość taryf i wówczas będzie można ocenić ich wpływ na turystykę. Negatywnie może wpłynąć przed wakacjami na sektor rekreacji wdrożenie przepisów dotyczących opłat za pomosty oraz wprowadzenie zakazu grodzenia nieruchomości przyległych do wód.

— Będziemy w komisji wnioskować o zmianę tych przepisów, bo podnoszą koszty i wprowadzają nowe daniny, a także negatywnie wpływają na bezpieczeństwo firm turystycznych i turystów, zwłaszcza z dziećmi — mówi Adam Kowalski z firmy QRS Mazury. Przedsiębiorcy boją się np., że z powodu braku ogrodzenia złodziejom łatwiej będzie ukraść sprzęt.