Najem długoterminowy wraca do normalności

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2021-11-02 20:00

Mzuri ogłosiło koniec pandemii w najmie długoterminowym. Pustostany w firmie zmalały do rekordowo niskiego poziomu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaka jest skala pustostanów u największego operatora prywatnych mieszkań na wynajem długoterminowy w Polsce
  • czym różnią się główne rynki wynajmu mieszkań
  • kiedy dokładnie zakończył się wysoki sezon najmu i do czego służy ta informacja

Największy operator prywatnych mieszkań na wynajem długoterminowy podliczył wyniki po tzw. wysokim sezonie na rynku najmu mieszkań, który niedawno się skończył. Mzuri zarządza mieszkaniami osób prywatnych, którym zależy na bezobsługowej formie inwestycji. W portfelu firmy znajduje się 7 tys. mieszkań i pokojów w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu czy Łodzi.

Najem odrabia straty:
Najem odrabia straty:
Udział pustostanów w zarządzanych przez Mzuri lokalach osiągnął najniższy poziom od powstania firmy 13 lat temu — mówi Sławek Muturi, prezes Mzuri.
Marek Wiśniewski

– Udział pustostanów w zarządzanych przez Mzuri lokalach wynosi obecnie 1,7 proc. To historycznie najniższy poziom niewynajętych lokali od powstania firmy 13 lat temu. Przed pandemią mieliśmy 2-5 proc. pustostanów, a podczas pandemii wartość ta wzrosłą do 8-10 proc. – mówi Sławek Muturi, prezes Mzuri.

Przewiduje, że wskaźnik pustostanów może jeszcze spadać — nawet do poziomu 1 proc. Co istotne — podczas pandemii liczba mieszkań i pokojów w portfelu zarządcy wzrosła o 1500. Zdaniem prezesa liczba 7 tys. lokali w różnych miastach pozwala wyniki firmy odnieść do sytuacji na rynku najmu długoterminowego w dużych miastach.

— W Krakowie na 900 mieszkań mamy dziś dwa puste, a w szczytowym momencie pandemii mieliśmy 150. W Trójmieście są dwa niewynajęte na 400, we Wrocławiu 1 na 550, a w Poznaniu wynajęte są wszystkie z 600 — mówi Sławek Muturi.

Najwięcej pustych lokali Mzuri posiada w aglomeracji Śląskiej: 35 na 850, czyli 4,1 proc. W Warszawie jest to 30 lokali na 1500, czyli 2 proc., a w Łodzi 25 na 1500 — 1,7 proc.

Charakterystyka rynków

Różnice mają źródło w charakterystyce lokalnych rynków. W Krakowie wśród najemców widać nadreprezentację studentów, więc wysoki sezon najmu zaczyna się gwałtownie, po czym równie nagle się kończy. Na Śląsku natomiast największą grupą najemców są osoby pracujące, więc mniejsza jest podatność na sezonowość.

Zdaniem prezesa Mzuri ciekawe różnice objawiły się w trakcie pandemii między rynkiem poznańskim i wrocławskim. Dwa porównywalne duże miasta wojewódzkie na zachodzie kraju, silne ośrodki akademickie i przemysłowe, również liczba mieszkań w portfelu jest w nich podobna (550:600) oraz ich struktura (1/3 lokali to pokoje, 2/3 to mieszkania).

— Mimo tych analogii we Wrocławiu mieszkania i pokoje zaczęły w pewnym momencie być wynajmowane, a w Poznaniu jeszcze przez dłuższy czas stały puste. Szukając przyczyny analizowaliśmy różne dane i w końcu znaleźliśmy przyczynę — tkwiła w miejscu zameldowania. Najemcy w Poznaniu pochodzili głównie z miejscowości położonych w województwie wielkopolskim, a we Wrocławiu dominowały osoby z innych części kraju oraz obcokrajowcy — tłumaczy Sławek Muturi.

Przy dominującej hybrydowej formie pracy bardziej opłaca się dojechać na jeden dzień w tygodniu do biura osobom mieszkającym na stałe blisko siedziby firmy niż tym, którzy musieliby co tydzień dojeżdżać przez pół Polski.

Meteorologia najmu

Duża baza danych klientów i wykorzystanie narzędzi informatycznych pozwala też Mzuri prognozować moment, w którym zaczyna się wysoki sezon najmu, a w którym się kończy. Jego szczyt przypada na sierpień i wrzesień.

— Liczne transakcje podpisujemy jednak także w następnym miesiącu. W tym roku wysoki sezon skończył się 9 października — mówi Sławek Muturi.

W ciągu tych dziewięciu dni października Mzuri zawarło 248 umów, a w ciągu dziewięciu kolejnych tylko 98. Tak precyzyjne określenie daty jest bardzo praktyczną informacją dla wynajmujących, którzy mają jeszcze niewynajęte lokale — po tej dacie można sobie zrobić urlop.