Właściciele firm wynajmujących pojazdy, urządzenia czy sprzęt budowlany mają lepszy czas. Rosnące ceny i wysokie stopy procentowe sprawiają, że klienci wolą wynajmować zamiast kupować czy leasingować. Branża wynajmu pojazdów i maszyn jest dziś oceniana jako segment z perspektywą intensywnego rozwoju. Spada też zadłużenie jej klientów: według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej (KRD BIG) wynosi obecnie nieco ponad 59 mln zł, aż o 38 mln zł mniej niż rok temu.
Najwięksi dłużnicy w branży budowlanej
Najwięcej, 35,1 mln zł, winne są spółki prawa handlowego, 18,8 mln zł to dług jednoosobowych działalności gospodarczych, a reszta przypada na osoby fizyczne.
Najwyższe kwoty od klientów mają do odzyskania firmy wynajmujące maszyny i urządzenia budowlane – 40 mln zł oraz firmy wynajmujące pojazdy – 18,1 mln zł.
Wśród rekordzistów znajduje się firma architektoniczna z woj. małopolskiego, która ma do oddania prawie 2 mln zł za najem maszyn budowlanych i drogowych. W podziale branżowym w niechlubnej czołówce znajdują się głównie firmy budowlane. Są winne wynajmującym aż 32,2 mln zł. Na drugim miejscu jest handel, który nie zapłacił faktur na łączną kwotę 4,8 mln zł, a blisko 4 mln zł to przeterminowane zobowiązania finansowe firm przemysłowych.
Gdzie najszybciej przybywa klientów
Klientów z branży budowlanej będzie przybywać.
– Szybujące ceny maszyn i pojazdów budowlanych oraz wysokie stopy procentowe powodują, że ich zakup jest coraz droższy. Dlatego małe i średnie przedsiębiorstwa przychylniej spoglądają na wynajem krótkoterminowy. Jest on również wygodniejszy z perspektywy końcowego klienta, który skupia się wyłącznie na użytkowaniu pojazdu, nie martwiąc się o serwis, przeglądy i ubezpieczenia. Opcja krótkoterminowej dzierżawy otwiera także możliwości rozwoju dla firm budowlanych z sektora MŚP, które są w stanie realizować kontrakty bez konieczności ponoszenia znacznych inwestycji we własny park maszyn. W trakcie procesu windykacji obejmującego przedsiębiorstwa budowlane diagnozujemy, że osiem na dziesięć małych firm z tej branży korzysta z wynajmu maszyn bądź jest nim zainteresowane – mówi Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.
Według raportu EFL „MŚP wynajmują czy kupują?” w branży budowlanej aż 85 proc. firm korzysta z wynajmu maszyn, a 84 proc. ma zamiar utrzymać taką formę pozyskania sprzętu w kolejnych trzech latach. Dla porównania: w branży handlu zaledwie 18 proc. przedsiębiorstw korzysta z najmu, a w przypadku firm transportowych – 16 proc.
W I kwartale br. poprawiła się też sytuacja w branży wynajmu aut w Polsce, wynika z raportu Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. Wynajem długoterminowy wzrósł o 10,8 proc. r/r pod względem łącznej liczby aut, wzrost (o 6,9 proc. r/r) odnotował też sektor Rent a Car (wypożyczalnie samochodów).
Zanim podpiszą umowę
Wciąż wysoka inflacja oraz koszty życia sprawiają jednak, że i konsumenci mają poślizg z terminowym regulowaniem opłat za wypożyczenie samochodów oraz maszyn. Ich łączny dług wynosi 5,2 mln zł, a rekordowe zobowiązanie należy do 43-letniego mężczyzny z Małopolski, który ma do oddania 138 tys. zł na rzecz firmy wynajmującej rusztowania. Firmy wynajmujące coraz lepiej sobie radzą z nieuczciwymi klientami.
– W ostatnich pięciu latach takie firmy pobrały z KRD 1,2 mln raportów gospodarczych zarówno o konsumentach, jak też przedsiębiorcach. Ubiegły rok był pod tym względem rekordowy. Ponieważ firmy obawiały się pogorszenia moralności płatniczej klientów z uwagi na spowolnienie w gospodarce i wysoką inflację, pobrały aż 250 tys. raportów. Ten rok zapowiada się również rekordowo. Na koniec trzeciego kwartału przedsiębiorstwa sprawdziły już swoich kontrahentów ponad 230 tys. razy. Ta polityka minimalizacji ryzyka biznesowego przynosi również efekt w postaci spadku zadłużenia – mówi Adam Łącki, prezes KRD BIG.

