Najlepsi w 2022 r. stracili nieco ponad 5 proc.

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2023-01-01 20:00

Wszystkie portfele funduszy zaproponowane na łamach PB na 2022 r. przyniosły straty. Tyle że jedne trzy-pięć razy większe niż inne, a założenia dla wszystkich były takie same.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rok 2022 był na pewno wyjątkowy. Bessa dotknęła zarówno rynek akcji, jak i obligacji. Klasyczna dywersyfikacja między tymi klasami aktywów na niewiele się więc zdała. Widać to po wynikach ośmiu portfeli funduszy zaproponowanych na 2022 r. Wszystkie przyniosły straty.

Warto jednak przypomnieć, że w ciągu roku nie mogły być poddawane modyfikacji. Na przełomie lat 2021 i 2022 przedstawiciele ośmiu instytucji finansowych poprosiliśmy po prostu o propozycję na cały rok dla inwestora, który jest cierpliwy i nie podejmuje decyzji pod wpływem krótkoterminowych zawirowań, a do tego jest zamożny i jego skłonność do ryzyka jest trochę wyższa od przeciętnej — na skali od jednego do sześciu byłaby to czwórka.

Poślizg w publikacji wycen funduszy powoduje, że dokładne stopy zwrotu za 2022 r. da się obliczyć dopiero 3 stycznia 2023 r. By wraz z propozycjami na 2023 r. podać wyniki z poprzedniego rozdania, obliczyliśmy je jednak już w oparciu o wyceny z 28 grudnia 2022 r. Brakujące dwa dni wyceny mają symboliczne znaczenie w kontekście całego roku.

W zależności od tego kogo posłuchałby nasz hipotetyczny inwestor, kopiując przedstawione propozycje straciłby od 5 do 25 proc.

Najlepiej wyszedłby słuchając Grzegorza Pułkotyckiego, dyrektora inwestycyjnego w firmie Starfunds. Jego portfel stracił w ciągu roku 5,3 proc. Niewiele gorszy był Radosław Sosna, dyrektor departamentu sprzedaży i budowania doświadczeń klienta w NN Investment Partners TFI. Roczna strata jego portfela to 5,5 proc. W ostatnim kwartale zamienili się zresztą miejscami na podium. W ciągu ostatnich trzech miesięcy portfel Grzegorza Pułkotyckiego poprawił swoją stopę zwrotu o 6,2 pkt proc., a Radosława Sosny o 3,5 pkt proc.

Tak jak portfel zwycięzcy, o 6,2 pkt proc. poprawił się w ostatnim kwartale wynik portfela Jacka Babińskiego, wiceprezesa Pekao TFI. W ciągu całego roku stracił on 6,9 proc., utrzymując trzecie miejsce, zajmowane po trzecim kwartale 2022 r.

Poprawy wyników portfeli w ostatnim kwartale to konsekwencja poprawy sentymentu zarówno na rynkach akcji, jak i obligacji. Najbardziej skorzystała na tym propozycja Jarosława Niedzielewskiego, dyrektora departamentu inwestycji Investors TFI. Od 30 września do 28 grudnia 2022 r. jego portfel zyskał 6,6 pkt proc. Strata tej propozycji to jednak 15 proc., a więc prawie trzy razy więcej niż dwóch najlepszych. O duże kilkanaście procent są jeszcze pod kreską portfele Marcina Ciesielskiego, dyrektora departamentu zarządzania aktywami i doradztwa inwestycyjnego Ceres DI, Pawła Chylewskiego, dyrektora departamentu doradztwa inwestycyjnego mBanku, oraz Kamila Cisowskiego, dyrektora zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.

Najwięcej stracił portfel zaproponowany przez Jędrzeja Janiaka, analityka funduszy w firmie F-Trust. Według stanu na 28 grudnia jest pod kreską o 25,6 proc. Zarazem jest to jedyny portfel, który w czwartym kwartale 2022 r. zwiększył stratę. Na koniec września był pod kreską 23,6 proc.