Najlepsze lokalizacje do zlecania usług IT

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2019-03-24 22:00

Polscy informatycy mają świetną opinię. Nasz kraj jest w światowej czołówce pod względem outsourcingu w tej branży.

Prawie wszystkie wysoko rozwinięte kraje europejskie odczuwają braki kadrowe w sektorze IT. Z tego powodu wiele firm przenosi część działalności nawet na drugą półkulę, na której koszty pracy i życia są znacznie niższe i — przede wszystkim — nie brakuje specjalistów IT. Tego rodzaju outsourcing nazywamy offshoringiem (ang. offshore — zamorski). To przeciwieństwo onshoringu, czyli szukania podwykonawców w swoim kraju. Trzeba dodać, że ma on swoje wady, do których należy m.in. różnica czasu (trudna do przeskoczenia przy pracy nad wspólnymi projektami), koszty podróży, odmienna kultury pracy i niestabilność wschodzących gospodarek. Można też zdecydować się na kompromisowe rozwiązanie, czyli nearshoring (ang. near shore — bliski brzeg). Chodzi o współpracę z partnerami działającymi za granicą, ale relatywnie blisko. Jakie lokalizacje są najlepsze dla usług teleinformatycznych? Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć globalna firma konsultingowa 7N. Efektem jej badań jest raport „Executive Brief Outsourcing 2019”.

Jakie są wyniki? Czołówka zestawienia zdominowana została przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Choć państwa Azji Południowo- Wschodniej też zostały wysoko ocenione, zwłaszcza w takich kategoriach, jak koszty pracy i życia, to kraje naszego regionu wygrywają, jeśli chodzi o takie wskaźniki, jak infrastruktura, stabilność gospodarcza (premia za obecność w UE) czy wysoki standard życia.

W dziesiątce najlepszych lokalizacji aż sześć to kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Są to kolejno: Czechy, Węgry, Polska, Bułgaria, Estonia i Rumunia. Polska zajmuje 3. miejsce, jeśli chodzi o outsourcing usług IT w modelu nearshoring (lokalizacje relatywnie blisko Europy Zachodniej). Wyprzedzają nas Czechy i Węgry, ale o mniej niż 1 pkt. Natomiast w zestawieniu globalnym (offshoring) nasz kraj plasuje się na 5. miejscu — za Filipinami, Indiami, Czechami i Węgrami. Warto odnotować, że Polska zajmuje czołowe lokaty w takich kategoriach, jak biegłość w jęz. angielskim i ICT tertiary (wskaźnik określający, ilu pracowników wejdzie do branży ICT w bliskiej przyszłości).

— Polska kadra IT jest wysoko ceniona na świecie. Paradoksalnie Polska znalazła się w rankingu za Czechami i Węgrami ze względu na… dojrzałość branży. Nasz kraj uzyskał mniej punktów w kategorii konkurencja, oznaczającej nasycenie rynku firmami IT i możliwość pozyskania specjalistów. Nad Wisłą pracodawcy z zagranicy, podobnie jak w krajach zachodnioeuropejskich, muszą konkurować o najlepszych, doświadczonych specjalistów IT z lokalnymi firmami, które są w stanie zaoferować równie atrakcyjne projekty i warunki pracy. Polskie uczelnie i prywatne szkoły programowania nie nadążają z kształceniem kadr, a rynek jest w stanie niemal natychmiast je zagospodarować — komentuje Sebastian Podleśny, prezes zarządu 7N.