Od dna sprzed 11 miesięcy notowania niklu poszły w górę o 62 proc., sięgając we wtorek 14381 USD za tonę. Nikiel to najlepiej spisujący się w tym roku metal – podrożał o 12,4 proc. Zdaniem Iana Ropera, dyrektora w Shanghai Metals Market, notowania metalu, które od kwietniowego szczytu zniżkowały już o 7,6 proc., czeka przecena o kolejne 20 proc.
Wysokie ceny skłaniają indonezyjskich i chińskich producentów do zwiększania podaży, tłumaczy specjalista w rozmowie z agencją Bloomberg. Według Iana Ropera obecne ceny nie znajdują oparcia w fundamentach. Przyczynił się do tego nietrafiony optymizm, co do szybkiego znaczącego wzrostu popytu w związku z produkcją samochodów elektrycznych, ocenia specjalista, a dodatkowo w kwietniu kupujących wsparło nałożenie sankcji na rosyjski koncern Rusal.
