Outsourcing nie jest, wbrew pozorom, nową usługą. Korzystał z niego już Napoleon, zlecając prywatnym przedsiębiorstwom dostawy amunicji na pola bitew i zbieranie rannych. Z kolei Henry Ford był zwolennikiem przekazywania innym każdej pracy, którą potrafią wykonać lepiej i taniej niż zatrudnieni przez niego ludzie. Za prawdziwy początek ery outsourcingu uważa się lata 80. ubiegłego wieku, kiedy korporacja Eastman Kodak podpisała długookresowe kontrakty, m.in. o utrzymaniu systemów informacyjnych, z IBM, Businessland i DEC. Z początku outsourcing dotyczył głównie technologii IT, potem zaczął obejmować tworzenie list płac, księgowość, zarządzanie zasobami ludzkimi, logistykę. Do tej koncepcji zarządzania przekonało się 90 proc. spółek w USA.