Popyt na lokale na wynajem powinien rosnąć odwrotnie proporcjonalnie do oprocentowania lokat bankowych, które w połowie 2017 r. osiągnęły historyczne dno.
— Zanosząc tysiąc złotych do banku na rok na przeciętną lokatę, można było liczyć tylko na 11,1 złotych odsetek po opodatkowaniu. To, lekko licząc, dwa razy za mało, by przeciętny depozyt uchronił pieniądze przez inflacją — mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance. W tych realiach lepiej lokować kapitał w nieruchomości w miastach i tam, gdzie turystyka dyktuje warunki gry.
Szybka sprzedaż
Zainteresowanie kupnem wakacyjnych M w górach potwierdza Jacek Twardowski, dyrektor zarządzający Kristensen Group. — W ciągu 20 miesięcy sprzedaliśmy 75 lokali w Apartamentach Bukowa Góra w Wiśle. Dzięki temu spłaciliśmy kredyt rok wcześniej niż zakładał harmonogram. To pokazuje, że jest popyt na dobry produkt, nawet jeśli cena jest wysoka. Stawki za metr kwadratowy lokalu w standardzie deweloperskim przekraczały 9 tys. zł za metr. Były to zarazem najwyższe kwoty na rynku wiślańskim — twierdzi Jacek Twardowski.
Zdaniem Marcina Dumani, prezesa spółki Sun & Snow, najlepiej sprzedają się lokale z wartością dodaną w postaci kompleksowego zarządzania wynajmem.
— Klienci najczęściej pytają o apartamenty dwupokojowe, gdyż takie najlepiej się wynajmują. Choć najdłuższą kolejkę chętnych w naszej inwestycji w Wiśle mieliśmy akurat do lokalu ponadstumetrowego — zauważa Jacek Twardowski. Ceny lokali w kurortach są stabilne. Stawki zależą od sąsiedztwa, np. stoku narciarskiego, krytych basenów, punktów gastronomicznych.
— Na cenę wpływa też standard nieruchomości. Można znaleźć inwestycję za 6-7 tys. zł za metr, ale te obiecujące, zwłaszcza w najlepszych kurortach, np. w Zakopanem, kosztują 10-12 tys. zł — wylicza Marcin Dumania.
Całoroczne zyski
W starciu Bałtyku z Karpatami i Sudetami niezmiennie wygrywa morze.
— Z danych MSWiA za 2016 r. wynika, że popyt wśród cudzoziemców jest w Świnoujściu 3-4 razy wyższy niż w Zakopanem — podkreśla Bartosz Turek. Eksperci szacują, że można liczyć na 4-8 proc. stopy zwrotu, inwestując w lokale w górach. Rekordziści mogą mieć nawet 10 proc. zysku, choć ten próg dla wielu inwestycji jest dziś nie do osiągnięcia.
— W kurortach górskich też są tzw. hot sezony, ale nawet poza nimi w góry przyjeżdża mnóstwo aktywnych osób, które chcą pospacerować lub wziąć udział w imprezach sportowych, np. zawodach biegowych czy rowerowych. Ich liczba ciągle rośnie. Jest dużo przesłanek, by sądzić, że właściciele apartamentów na wynajem będą bardzo zadowoleni z zysków — zapewnia Jacek Twardowski. Inwestorzy z całej Europy szukają dobrych lokat kapitału pozabankowego, jednak polskie lokale turystyczne nie przykuwają ich uwagi.
— O ile wśród gości apartamentów zarządzanych przez Sun & Snow mamy sporo turystów z zagranicy, o tyle wśród inwestorów dominują Polacy i tak jest od początków naszej działalności, czyli od 2008 r. Inwestorzy zagraniczni to przeważnie rodacy mieszkający poza Polską — mówi Marcin Dumania. Według danych MSWiA w 2016 r. osoby fizyczne i prawne z zagranicy kupiły w Zakopanem 13 mieszkań i 5 lokali użytkowych, wśród których mogą znajdować się pokoje w condohotelach sprzedawane z 23-procentowym VAT-em.
— Mówimy o 18 transakcjach, w których oprócz lokali condo znaleźć możemy zakupy na własne potrzeby i inne nieruchomości komercyjne, chociażby lokale użytkowe pod kioski, lokale gastronomiczne, sklepy czy filie banków — tłumaczy Bartosz Turek. © Ⓟ