Piątkowy spadek w USA oraz dzisiejszy w
Japonii psuje nastroje na parkietach. Należy jednak zauważyć, iż amerykańskie
indeksy utrzymują się powyżej ostatniego lokalnego dna ustanowionego w zeszłym
tygodniu. Szanse obozu byków i niedźwiedzi są jeszcze wyrównane.
Szala może przesunąć się na stronę inwestorów grających na spadki, gdy
dzisiaj USA zanotują kolejny mocniejszy spadek. Byłoby to tym samym
potwierdzeniem przełamania linii trendu wzrostowego z zeszłego tygodniu. Złe
nastroje pomagają graczom na rynku złota. Korekta na tym metalu z ostatnich
tygodni wyraźnie go wzmocniła i złoto, przewodząc innym metalom szlachetnym,
buduje trend, który z punktu widzenia prostej analizy wykresów, może zaprowadzić
notowania na historyczne szczyty. Wygląda na to, iż inwestorzy szybciej wracają
do inwestycje w złoto po długiej stronie rynku, niż opuszczają ten metal w
przypadku wzrostów akcji. Należy więc oczekiwać kolejnych coraz częstszych
komentarzy analityków o roli złota jako bezpiecznego aktywu w trudnych czasach.
Ostatnie doniesienia z makroekonomii wskazują, iż inwestorzy byli zbyt
optymistyczni co do wytrącenia trendu spadkowego globalnej gospodarki w marcu.
Przeliczyli się również w kwestii zwiększonej aktywności konsumentów w bieżącym
kwartale – w większości przypadków odczyty sprzedaży detalicznej nie były
zachęcające. Ponadto, inflacja dała znać o sobie wyjątkowo szybko, rosnąć więcej
od oczekiwań (w tym w Polsce). Argumenty fundamentalne nadal należą więc do
niedźwiedzi.
Z kraju stosunkowo alarmująca jest wypowiedź Premiera, który informuje o
możliwej nowelizacji budżetu za 2 miesiące. Rząd przeciąga więc nowelizację
licząc na jeszcze większe uspokojenie się rynków i wzmocnienie się PLN. Może być
to trudne do zrealizowania, tym bardziej że złoty jest nadal słaby, a korekta
przebiega na wysokich poziomach USDPLN i EURPLN. Więcej, niebezpieczne dla kursu
jest podwójne dno na USDPLN. Kurs EURPLN kreśli wielką formację korekcyjną,
przebicie się o kilkanaście groszy wyżej zmieni nastrój inwestorów zagranicznych
w zakresie polskiego długu, a wtedy dalszy skokowy atak na EURPLN jest możliwy.
Warto wrócić do obserwacji notowań CDSów dla naszej części regionu. Na szczęście
dla inwestorów po długiej stronie rynku indeksy akcyjne są nadal w trenach
wzrostowych. Dla WIG i WIG20 znajdują się one dzisiaj odpowiednio na poziomach
około: 27600 i 1745. Ich przełamanie będzie informacją o zakończeniu się
wzrostowej korekty długoterminowego trendu dominującego.
Dzisiaj w Europie możliwe jest niższe otwarcie indeksów. O godzinie 7:42 w
City Index UK100 CFD (odpowiednik FTSE100) kwotowany jest na poziomie 4315,
niżej niż jego zamknięcie w piątek na poziomie 4348. Natomiast GERMANY30 CFD
(odpowiednik DAX) kwotowany jest na poziomie 4795, również niżej niż jego
piątkowe zamknięcie na poziomie 4738.
Informacje, którymi interesuje się rynek:
- gospodarka Unii Europejskiej
przyspieszyła spadki w pierwszym kwartale br.; łączny PKB szesnastu krajów Unii
spadł 4,5%; prognozy okazały się zbyt optymistyczne (Marketwatch),
- małe i
średnie banki w USA muszą zdobyć 24 miliardy USD na podwyższenie kapitałów;
zarządzający banków, które nie przeszły pomyślnie testów mogą stracić pracę
(Financial Times),
- zapasy miedzi w magazynach przy Giełdzie w Szanghaju
wzrosły o 28% w ostatnim tygodniu (Reuters),
- część Banku Światowego – The
International Finance Corporation od 19 lat zarabia ponad 20% rocznie inwestując
w rynki rozwijające (Financial News).
Łukasz Wardyn, City Index Oddział w Polsce
© ℗