Plan finansowy państwa jest wyjątkowo napięty. Kosztowne obietnice wyborcze, szczególnie program 500 zł na dziecko, na który pójdzie w tym roku z publicznej kasy ponad 17 mld zł, spędzają sen z powiek fiskusowi. Na szczęście, obok dodatkowych miliardów z aukcji LTE, może w tym roku liczyć też na solidny zastrzyk finansowy z banku centralnego.
Narodowy Bank Polski (NBP) pochwalił się, że wypracował w ubiegłym roku 8,3 mld zł zysku i zgodnie z ustawą 95 proc. tej kwoty, czyli 7,9 mld zł, przekaże do budżetu. Taki wynik to głównie zasługa słabego złotego.
W sumie za kadencji prezesa Marka Belki na budżetowe konta trafiło aż 27,5 mld zł. Minister finansów nie może tych pieniędzy wydawać, ale o tyle niższy będzie miał deficyt i dług publiczny. W innym przypadku musiałby szukać finansowania na rynku.