W zeszłym tygodniu kończyło się piękne w tym roku polskie lato. Było ciepło, ale nie upalnie i daleko od czerwcowych szczytów zapotrzebowania na energię. Mimo to właśnie 18 i 19 września w godzinach szczytowych energii niemalże zabrakło. Niemalże, bo na szczęście PSE, operator krajowej sieci elektroenergetycznej, włączyły mechanizm negawatów. Po raz pierwszy w Polsce. Negawaty to potoczne hasło dla usługi, której mechanizm zakłada gotowość odbiorcy do redukcji zapotrzebowania na energię w zamian za pieniądze. To ważne dla PSE, które odpowiadają za stabilność dostaw energii w kraju. Prognozy wskazują bowiem, że tempo inwestycji w nowe moce w energetyce nie idzie w parze z oczekiwanym wzrostem konsumpcji energii. Luka wystąpi około 2016 r., a to groźne. Stąd pomysł na negawaty, czyli płacenie odbiorcom, np. najbardziej energochłonnym firmom, za powstrzymanie się od poboru energii w szczycie na wezwanie PSE. W zeszłym tygodniu takie wezwanie otrzymała od PSE gdańska Energa, która — obok PGE GiEK — ma z operatorem umowę na negawatową usługę. „18 i 19 września, na zamówienie spółki Energa Obrót, Enspirion (też z grupy Energi — red.) zrealizował pierwsze w Polsce dwie komercyjne akcjepolegające na zredukowaniu poboru mocy przez klientów. Pierwsza trwała dwie, a druga — cztery godziny” — poinformowała Energa w komunikacie.
— Wrzesień to dobry miesiąc na remonty, bo jesteśmy już po szczycie letnim, a przed zimowym, ponadto nie działa jeszcze ciepłownictwo. Jeśli na dodatek mamy dni bezwietrzne, w tym okresie w systemie może zrobić się ciasno — tłumaczy Henryk Majchrzak, prezes PSE.
Enspirion to spółka specjalnie powołana na potrzeby usługi negawatowej. Zebrała już kilkunastu klientów biznesowych gotowych zredukować pobór w zamian za wynagrodzenie. Na tym nie poprzestaje. Po pierwsze, pracuje nad lepszą ofertą, opierającą się na płaceniu z góry za gotowość do redukcji, a nie — jak dotychczas — za wykonaną usługę. Po drugie, chce docierać również do mniejszych klientów. Testuje to już w Kaliszu, gdzie dzięki zastosowaniu inteligentnego opomiarowania gospodarstwa domowe zredukowały zużycie energii w szczycie od 5 do 14 proc. (dzięki taryfie wielostrefowej klienci przesuwają niektóre czynności na tańsze godziny lub na weekendy). Takie usługi mają dla PSE, a zarazem dla wszystkich odbiorców ten walor, że są tańsze od budowy np. bloku gazowego, który byłby włączany na chwilę, w szczycie, by ratować system.
— Korzystanie z mechanizmu negawatów jest bardziej racjonalne niż budowa bloku. Ponadto usługa uczy odbiorców racjonalnego korzystania z energii — podkreśla Henryk Majchrzak.