Eksperci CASE nie wierzą w szybki wzrostu gospodarki. Ich zdaniem, w tym roku dynamika PKB sięgnie 4,2 proc., a potem spadnie.
Zakładana przez rząd prognoza 5-proc. wzrostu w najbliższych latach jest zbyt optymistyczna — twierdzą ekonomiści Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE). Według najnowszych prognoz CASE, w perspektywie dwóch latach powinniśmy się spodziewać wzrostu na poziomie 4 proc.
Słabszy eksport
Głównym powodem słabszego tempa rozwoju będzie utrzymująca się niechęć firm do inwestowania. Ministerstwo Finansów zakłada tymczasem, że nakłady inwestycyjne wzrosną w tym roku aż o 12,2 proc.
— Popyt inwestycyjny nie odbije tak szybko. Przedsiębiorstwa obawiają się kryzysu finansów publicznych i związanego z tym wzrostu rynkowych stóp procentowych. W rezultacie inwestycje wzrosną w tym roku o około 6 proc. — twierdzi Katarzyna Piętka z CASE.
Negatywny wpływ na dynamikę PKB będzie miało też osłabienie eksportu przy równoczesnym wzmocnieniu importu.
— W efekcie w 2005 r. deficyt w handlu zagranicznym zwiększy się i po raz pierwszy od sześciu lat osłabi tempo wzrostu PKB — tłumaczy Katarzyna Piętka.
W rezultacie tempo wzrostu spadnie w przyszłym roku do 3,8 proc. PKB.
Stabilna inflacja
Ekonomiści CASE przewidują, że makroekonomiczne warunki działania firm ustabilizują się. Inflacja będzie wynosić w tym i przyszłym roku około 2,5 proc., a cena euro spadnie do 4,7 zł w 2004 r. i 4,6 zł rok później.
— Nadal jednak bardzo trudno przewidzieć, jak na poziom inflacji wpłynie akcesja Polski do Unii Europejskiej — ostrzega Rafał Antczak z CASE.
Jeżeli okaże się, że ceny nie zaczynają nadmiernie rosnąć, RPP może obniżyć stopy.
— Widząc, że inflacja nie zaczyna rosnąć, a obawiając się niskiego wzrostu PKB, rada może zdecydować się na obniżenie stóp. Maksymalny poziom tej obniżki to 100 pkt w tym roku — twierdzi Rafał Antczak.
Ostrzeżenie
Na wypadek gdyby sytuacja polityczna rozwijała sie w niekorzystnym kierunku i widmo kryzysu finansów publicznych narastało, CASE przygotował prognozę ostrzegawczą. Zakłada ona dalszy spadek zaufania do Polski ze strony rynków finansowych, co spowoduje wzrost ceny euro do 5 zł, a WIBOR 3M do 7 proc. W rezultacie tempo wzrostu PKB spadłoby do 3,87 proc. w 2004 r. i 2,6 proc. w 2005 r.