- Po ostatniej katastrofie Germanwings sprawdzaliśmy wszystkich pasażerów i załogę, czy nie byli nam wcześniej znani jako osoby niebezpieczne, sprawdzaliśmy możliwość zamachu terrorystycznego. Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że nie wiadomo nawet tego, kto dokładnie był w tym samolocie – powiedział de Maizière.

Mieszkańcy 26 europejskich państw obejmujących strefę Schengen nie muszą legitymować się podczas podróży, mogą korzystać z biletów lotniczych wydanych na inne nazwisko niż własne.
- To wielki problem dotyczący bezpieczeństwa – powiedział de Maizière. - Musimy poważnie rozważyć, czy tak ma być nadal w przyszłości. Lot samolotem nie jest porównywalny do podróży pociągiem czy autobusem, gdzie bilety są anonimowe – dodał.