Rynek ropy śledził w ostatnim czasie wydarzenia w Strefie Gazy z powodu obaw, że ewentualna eskalacja wojny Hamasu z Izraelem doprowadzi do zakłóceń dostaw surowca. Temperaturę podwyższyło odrzucenie przez gabinet wojenny Izraela propozycji zawieszenie broni co oznacza kontynuację konfliktu. Okazało się jednak, że większe znaczenie dla inwestorów miała we wtorek wypowiedź rosyjskiego wicepremiera Aleksandra Nowaka o dalszym rozważaniu przez OPEC+ możliwości zwiększenia podaży ropy. Dodatkowo do spadku jej kursu przyczyniło się również umocnienie dolara.
Na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe kurs baryłki ropy Brent z lipcowych kontraktów spadał o 0,2 proc. do 83,16 USD. Wcześniej wahał się w zakresie 82,41-83,88 USD. Ropa WTI z czerwcowych kontraktów staniała na NYMEX o 0,1 proc. do 78,38 USD. Wcześniej jej kurs poruszał się w zakresie 77,55-79,17 USD.
