Rynek ropy z jednej strony był pod wpływem dobrych danych doniesień z Chin, gdzie listopadowy wskaźnik aktywności przemysłu okazał się znacznie wyższy niż oczekiwano i pokazał największą ekspansję od czerwca. Obudziło to nadzieję na wzrost popytu. Z drugiej strony notowania ropy osłabiało największe od czterech tygodni umocnienie dolara po tym jak prezydent-elekt Donald Trump zagroził członkom BRICS 100 proc. cłem w przypadku prób osłabiania pozycji amerykańskiej waluty w handlu międzynarodowym. Inwestorzy nie są również chętni do podejmowania ryzyka w związku z mającym się odbyć 5 grudnia spotkaniem OPEC+, na którym ma zostać ogłoszona decyzja w sprawie planów produkcyjnych kartelu na przyszły rok.
Na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe kurs ropy Brent z najmocniej handlowanych, lutowych kontraktów spadał o zaledwie 1 centa do 71,83 USD. Wcześniej w poniedziałek rósł nawet o 1,4 proc. i spadał o 0,4 proc. Na NYMEX cena baryłki ropy WTI ze styczniowych kontraktów rosła tylko o 10 centów, czyli 0,15 proc., do 68,10 USD. Wcześniej szła w górę nawet o ponad 1,5 proc. i spadała o 0,35 proc.