Wczoraj do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) wpłynęła skarga kasacyjna dotycząca decyzji Izby Skarbowej w Rzeszowie określającej wysokość zobowiązania z tytułu VAT wobec jednej z firm Lesława Kwitkowskiego, przedsiębiorcy z branży stalowej. To bohater polsatowskiego programu „Państwo w państwie” i artykułów w „Pulsie Biznesu”. Jego problemy zaczęły się w 2006 r. Paweł Gamoń, kontrahent Kwitkowskiego, oskarżył go o zawieranie fikcyjnych umów na usługi transportowe i dostawy towarów na kwotę 2,2 mln zł, co miało zmniejszyć podstawę opodatkowania. Lesław Kwitkowski został uniewinniony przez sądy karne I i II instancji, które uznały zeznania Pawła Gamonia za niewiarygodne. Mimo to skarbówka obstawała przy swoim i wygrała w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Rzeszowie (WSA).

NSA sobie, WSA sobie
Sprawa trafiła do NSA, który we wrześniu 2012 r. kazał ją ponownie rozpatrzyć WSA. „Nie do pogodzenia z zasadą demokratycznego państwa prawnego wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP jest sytuacja, gdy w stosunku do jednakowych stanów faktycznych i tych samych podmiotów, organy wymiaru sprawiedliwości podejmują skrajnie różne rozstrzygnięcia” — uzasadnił wyrok NSA.
Nie omieszkał przy tym dodać, że w uzasadnieniu wyroku WSA „ograniczył się do zreferowania działań organów podatkowych i ogólnikowej aprobaty ich stanowiska”, a rozważania WSA „o słuszności stanowiska organów podatkowych sprawiają wrażenie arbitralności w działaniu sądu”. Jednak pod koniec grudnia 2012 r. Lesław Kwitkowski znów przegrał w WSA. Tego samego dnia przed tym samym składem orzekającym dwie sprawy — jedną rozpatrywaną po raz pierwszy, drugą po odesłaniu przez NSA.
— Toczy się kilka postępowań wobec pięciu firm, których właścicielami lub współwłaścicielami są Lesław Kwitkowski i jego żona — wyjaśnia Mariusz Makowiecki, doradca podatkowy Lesława Kwitkowskiego. W uzasadnieniu jednego z wyroków sąd odniósł się przy tym wprost do zarzutu naruszenia konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawnego poprzez dochodzenie do różnych ustaleń w toku postępowania karnego i podatkowego. „W ocenie sądu taka sytuacja jest dopuszczalna z prawnego punktu widzenia” — stwierdził WSA.
Przeskoczyć kolejkę
Roman Giertych, adwokat reprezentujący przedsiębiorcę, nie kryje oburzenia decyzjami WSA.
— W wyrokach, które znam, nie zdarzyło się, żeby sądy wojewódzkie orzekały wbrew wyraźnym instrukcjom NSA. Sytuacja jest zupełnie kuriozalna.Mam nadzieję, że NSA rozpatrzy naszą kasację poza kolejnością. Wniosek złożę jeszcze w tym tygodniu — mówi Roman Giertych.
Jego zdaniem ze względów proceduralnych NSA nie ma w takiej sprawie możliwości zmiany wyroku. Może tylko odsyłać sprawę do ponownego rozpatrzenia.