Niskie ceny Enerdze niestraszne

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2014-03-11 00:00

Energa, a z nią i inne firmy energetyczne, poprawią w tym roku wyniki, mimo spadających cen energii.

Trudny rok, spadek cen energii, wzrost kosztów. Tak firmy energetyczne widzą 2014 r. Enerdze, która otworzyła sezon wynikowy w branży, nie przeszkodzi to jednak w zarabianiu. — Ceny sprzedaży energii na ten rok są już zakontraktowane i są niskie. Benchmarkiem są zresztą ceny z giełdy niemieckiej i tu perspektywy też nie są zachęcające. Do tego dojdzie w tym roku wzrost kosztów, wynikający z przywrócenia obowiązków związanych z czerwonymi i żółtymi certyfikatami [mechanizm wsparcia dla kogeneracji — red.]. Mimo to poprawimy w tym roku wyniki na każdym poziomie — zapowiada Mirosław Bieliński, prezes Energi.

Ta najmniejsza z państwowych firm energetycznych zamknęła 2013 r. z 11,4 mld zł przychodów, 1,96 mld zł zysku EBITDA i 0,74 mld zł zysku netto. Poprawi te wyniki, m.in. dzięki poprawie efektywności w segmencie dystrybucji energii, a także dzięki zwyżce cen zielonych certyfikatów (to mechanizm wsparcia dla odnawialnych źródeł energii). Jeśli obecna zwyżka się utrzyma.

Zdaniem analityków Domu Maklerskiego PKO BP, którzy wydali właśnie raport o spółkach energetycznych z GPW, na poprawę wyników, i to u wszystkich firm z tego sektora, mogą również wpłynąć czynniki jednorazowe, np. rozwiązanie rezerw związanych z prawami do emisji CO 2, a także efekty programów cięcia kosztów wprowadzane w ostatnich latach. Analitycy zwracają też inwestorom uwagę na trudności związane z szacowaniem stopy zwrotu z inwestycji w nowe moce wytwórcze. A takie projekty prowadzi lub szykuje każda z państwowych firm energetycznych — PGE w Opolu, Tauron w Jaworznie, Enea w Kozienicach, a Energa w Grudziądzu. W związku z tymi trudnościami, inwestorzy powinni skoncentrować się na bieżących wycenach spółek. I na dywidendach.

„Energa, PGE a także CEZ mogą zaoferować takie dywidendy, że stopa zwrotu przekroczy rentowność obligacji długoterminowych” — zauważają analitycy DM PKO BP.

Władze Energi już zarekomendowały wypłatę 414 mln zł dywidendy z zysku z 2013 r., czyli 1 zł na akcję. W przyszłym roku wypłata ma już sięgnąć 500 mln zł, bo i zysk będzie większy. W środę wieczorem rynek pozna wyniki PGE, największej firmy energetyczne w Polsce.

Zdaniem specjalistów DM PKO BP, w najbliższych latach można się po niej spodziewać relatywnie wysokich dywidend, przekraczających nawet 1 zł na akcję. Wypłaty z zysku można się też spodziewać po Enei, która raport pokaże 21 marca. Energa, pozycjonująca się jako spółka przewidywalna i dywidendowa, nie zrezygnuje jednak z niepewnych inwestycji w moce wytwórcze. W zawieszeniu ma wprawdzie wciąż projekt rozbudowy elektrowni węglowej w Ostrołęce (850-1000 MW), ale kontynuuje przetarg na budowę bloku gazowego w Grudziądzu (420-600 MW).

Budowany właśnie podobny blok w Stalowej Woli ma wartość ok. 1,6 mld zł netto. Poza tym Energa chce powiększać portfel projektów z sektora odnawialnych źródeł energii i wybuduje największą farmę fotowoltaiczną (przetwarza energię słoneczną na elektryczną) w Polsce, o mocy do 2 MW. Zarządu nie zniechęca brak ustawy o OZE ani brak szczególnego wsparcia państwowego dla tej technologii, obecnie uważanej za drogą.

— W fotowoltaice technologie tanieją najszybciej. Poza tym szacujemy, że przy wsparciu unijnym nasz projekt będzie rentowny — uważa Mirosław Bieliński.