Cena ropy Brent wzrosła podczas piątkowej sesji o 1,17 USD, czyli 1,51 proc., osiągając poziom 78,76 USD za baryłkę, podczas gdy amerykańska ropa West Texas Intermediate zanotowała aprecjację o 1,62 USD, czyli 2,24 proc., docierając do pułapu 73,81 USD. Oba wskaźniki cenowe zmierzają ku pozytywnemu zamknięciu tygodnia, odwracając trend spadkowy z czwartku, który był wynikiem znacznego wzrostu zapasów benzyny i destylatów w USA.
Dodatkowo rynek pracy w USA pokazał w grudniu większą niż oczekiwano liczbę nowo zatrudnionych osób oraz wzrost płac, co doprowadziło do zmiany oczekiwań rynkowych dotyczących polityki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 216 tys. osób, przewyższając prognozy. W całym 2023 roku utworzono 2,7 mln miejsc pracy, co stanowi spadek w porównaniu z poprzednim rokiem.
Ostatnie działania Fed sugerują, że inflacja jest bardziej kontrolowana, co rodzi obawy dotyczące nadmiernie restrykcyjnej polityki pieniężnej i jej wpływu na gospodarkę. Z kolei Bank of America przyjął defensywne stanowisko wobec przyszłości cen ropy, oczekując, że ceny ropy Brent będą się kształtować w przedziale 70-90 USD za baryłkę, zwracając uwagę na czynniki, takie jak ograniczona zdolność produkcyjna, które mogą wpływać na wartość sektora naftowego.