Wydanie poranne Kuriera Warszawskiego zamieściło na pierwszej stronie reklamy pożyczki państwowej, która wsparła organizowany skarb narodowy. Obok nich korespondencja z Berlina, w którym wybuchła już rewolucja socjalistyczna, a cesarz Wilhelm abdykował.









Na kolejnych stronach zamieszono relacje z najważniejszych miast niemieckich, w których formowały się rządy republikańskie i miały miejsca wystąpienia zrewoltowanych żołnierzy.
Na stronie drugiej znajdziemy między innymi opis przybycia do Warszawy Józefa Piłsudskiego i pierwszych spotkań Komendanta w stolicy. Autor nie omieszkał nadmienić, że jednym z odwiedzających był redaktor naczelny pisma.
Rada Regencyjna, powołana przez okupanta niemieckiego i austriackiego jako zalążek przyszłej władzy, wysłała do Krakowa, Poznania (gdzie tworzyły się regionalne ośrodki rządowe) oraz Paryża (gdzie działał Komitet Narodowy Polski) depesze o przybyciu Piłsudskiego i wzywała delegatów do przyjazdu do Warszawy w celu powołania Rządu Narodowego.
Przejmowanie władzy od Niemców przechodziło w miarę spokojnie, choć nie obyło się bez incydentów, o których również możemy przeczytać. Zamieszki wywoływane były często przez działaczy socjalistyczno-rewolucyjnych, którzy chcieli wywołać w Warszawie bunt podobny do tych, jakie miały miejsce w Berlinie i Rosji.
W gazecie nie brakowało informacji o tym jak należy się zachować w dniach przełomu, gdzie się zgłosić przy chęci wstąpienia do armii. Z drugiej zaś strony przełożeni szkół średnich zaapelowali do swych uczniów o powstrzymanie się od zaciągu argumentując to zbyt młodym wiekiem rekrutów.
Miasto jednak musiało normalnie funkcjonować. Znajdziemy więc w gazecie również informacje o rozpoczynających się kursach technicznych czy ogrodniczych. Rodziny zamieszczały nekrologi bliskich, a na ostatniej stronie reklamowali się lekarze leczący choroby weneryczne - poważną przypadłość ówczesnych mieszkańców miasta.
