Obietnica 1 mld zł przychodów

Zbigniew Kazimierczak
opublikowano: 2004-11-09 00:00

Stojący jeszcze niedawno na skraju bankructwa Stalexport zapowiada przejście od strategii przetrwania do strategii rozwoju.

Od 2001 r. katowicki Stalexport działający w branży hutniczej konsekwentnie koncentruje się na handlu, wyprzedając zakłady produkcyjne.

— Ta koncepcja się sprawdza, więc będziemy ją kontynuować. Z pewnymi modyfikacjami — mówi Emil Wąsacz, prezes spółki.

Konsolidacja i autostrady

Dzięki ożywieniu na rynku stalowym sytuacja firmy jest na tyle stabilna, że nie musi już skupiać się tylko na tym, aby przetrwać do zakończenia postępowania układowego w 2008 r. Stać ją na ekspansję i rozwój.

Najważniejsze planowane zmiany na najbliższą przyszłość to w głównej mierze pełna konsolidacja grupy — zamiast holdingu wszystkie spółki dystrybucyjne będą działać pod szyldem Stal- exportu. Prace nad tym już ruszyły i powinny być zakończone w przyszłym roku. Drugim kierunkiem będzie rozwój części autostradowej. Firma Stalexport Autostrada Wielkopolska zanotowała po dziewięciu miesiącach 25,4 mln zł zysku netto. Ten biznes idzie dobrze, więc katowicka firma chce ubiegać się o eksploatację kolejnych odcinków razem z włoskim partnerem — Vinci.

Emil Wasacz ma też nadzieję, że w pierwszym półroczu 2005. uda się w końcu przeprowadzić emisję 50 mln akcji i uzyskać pieniądze na zasilenie kapitału obrotowego. Warunkiem tej operacji jest wyjaśnienie wielkości kwot, jakie mogą obciążyć konto Stalexportu z tytułu poręczeń dla Walcowni Rur Jedność. Emil Wąsacz widzi tu pewien postęp, gdyż maksymalna ich kwota została już w praktyce ograniczona z 300 do 170 mln zł.

Zysk coraz wyższy

Po trzech kwartałach Stalexport ma 832 mln zł przychodów, o 22 proc. mniej niż przed rokiem. To efekt sprzedaży dwóch spółek: Ferrostalu i Złomhutu. Zysk zwiększył się jednak z 19,3 do 45,9 mln zł.

— Na koniec roku na pewno nie będzie problemu z osiągnięciem miliarda złotych sprzedaży. Czwarty kwartał zwykle nie jest najlepszy dla sektora hutniczego, ale wykażemy dodatni wynik i poprawimy zysk netto — tłumaczy Mieczysław Skołożyński, wiceprezes Stalexportu ds. finansowych.