Popełnienie błędu podczas pracy może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Przedstawiciele wielu profesji, np. agenci ubezpieczeniowi, księgowi, pośrednicy w obrocie nieruchomościami, jak również lekarze, czy architekci są ustawowo zobowiązani do posiadania zawodowego OC. Ich pomyłki mogą bowiem spowodować poważną stratę finansową lub uszczerbek na zdrowiu. W takim przypadku polisa zapewnia ochronę ubezpieczeniową przed skutkami finansowymi i prawnymi wyrządzonych szkód, dbając jednocześnie o sprawcę, jak i poszkodowanego.
- Abstrahując od ustawowego obowiązku ubezpieczenia, który ciąży na niektórych zawodach, w wielu branżach odpowiednia ochrona się przydaje. Szkody w pracy zawodowej mogą mieć istotny wpływ na karierę lub nawet działanie całej firmy. Przykładem może być jeden z naszych klientów, pracujący jako księgowy. W wyniku popełnionego błędu – uchybienia w terminowym złożeniu wniosku utracił możliwość otrzymania dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W konsekwencji w przypadku braku polisy OC zawodowego musiałby wypłacić aż 30 tys. zł odszkodowania z własnej kieszeni – mówi Elżbieta Woźniak-Sitek, kierowniczka biura likwidacji szkód osobowych i odpowiedzialności cywilnej w TUZ Ubezpieczenia.
Zawody podwyższonego ryzyka
Typowymi przykładami profesji, w których prawdopodobieństwo popełnienia błędu jest duże, są lekarze i prawnicy. W wyniku pomyłki mogą narazić pacjentów lub klientów na poważne konsekwencje – odpowiednio medyczne lub prawne. Zawodem narażonym na błędy są obecnie również np. pośrednicy kredytów hipotecznych. W związku z dużą liczbą wniosków złożonych w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. na przedstawicielach tej profesji ciąży znaczna presja czasowa. Co więcej, kwoty, z jakimi mają do czynienia, są bardzo duże i często stanowią wszystkie oszczędności wnioskujących. To wpływa na determinację klientów w dochodzeniu odszkodowania za popełnione błędy.
Podobna jest sytuacja agentów ubezpieczeniowych. Niewystarczająca staranność podczas wykonywania obowiązków służbowych może spowodować straty majątkowe klienta, a w konsekwencji agent będzie musiał naprawić szkodę.
– Na przykład wystawienie polisy ubezpieczenia wbrew udokumentowanym oczekiwaniom klienta może skutkować powstaniem odpowiedzialności odszkodowawczej, w wyniku odmowy uznania przez towarzystwo ubezpieczeniowe odszkodowania z zawartej umowy ubezpieczenia - mówi Katarzyna Ziembicka, główny specjalista ds. ubezpieczeń korporacyjnych w TUZ Ubezpieczenia.
Niejednolity zakres kar
Brak ubezpieczenia zawodowego w przypadku wyrządzenia szkód osobom trzecim oznacza przede wszystkim konieczność pokrycia kosztów odszkodowań i napraw z własnych pieniędzy. Ale to nie wszystko. Nieposiadanie obowiązkowego OC wiąże się także z konsekwencjami prawnymi. W zależności od wykonywanej pracy mogą one przybierać różną formę, np. nagany, upomnienia czy kary finansowej. Co więcej, w niektórych przypadkach przepisy ustalają nawet czasowe lub stałe pozbawienie prawa do wykonywania zawodu, a w szczególnych sytuacjach - ograniczenie wolności.
– Zakres kar, którymi skutkuje nieposiadanie obowiązkowego OC zawodowego, jest niejednolity. Przykładowo, kara nałożona na agenta nieruchomości może wynieść od dwukrotności do pięciokrotności przeciętnego wynagrodzenia naliczanego na podstawie danych GUS. W przypadku agenta ubezpieczeń kara może wynieść 1000 EUR, a księgowemu oprócz grzywny może grozić nawet kara pozbawienia wolności – wylicza Maciej Tokarski, menedżer ds. ubezpieczeń MSP w TUZ Ubezpieczenia.
Polisa odpowiedzialności cywilnej z tytułu wykonywania zawodu zyskuje popularność także w branżach, które nie mają obowiązku jej posiadania. Nie powinno to dziwić, bowiem OC zawodowe nie tylko chroni biznes przed finansowymi i prawnymi konsekwencjami błędów, ale także zwiększa wiarygodność i prestiż firmy.
