W środę złoto drożeje o 1,9 proc., do 1249 USD za uncję, powiększając tegoroczne zwyżki do 17,7 proc. To może jeszcze nie być koniec rajdu kruszcu, uważa ekonomista banku OCBC Barnabas Gan, który w komentarzu dla Bloomberga nazwał złoto „superbohaterem”. Specjalista będący najlepszym prognostą w rankingu tworzonym przez agencję Bloomberg przewiduje, że notowania metalu nie powinny spaść poniżej 1200 USD za uncję aż do połowy roku. Według niego przejściowo ucieczka inwestorów od ryzyka może je windować nawet do 1400 USD, co oznaczałoby 12-procentowe umocnienie w porównaniu z pułapami notowanymi w środę.
„Złoto zachowuje się jak typowa bezpieczna lokata. Jeżeli kolejne sygnały spowolnienia wzrostu doprowadzą do nasilenia awersji do ryzyka, notowania złota mogą sięgnąć nawet 1400 USD za uncję” – napisał Barnabas Gan.
Do notowanych od początku roku zwyżek cen złota przyczyniły się wyhamowanie globalnego wzrostu, spadek cen ropy, wyprzedaż na globalnych rynkach akcji oraz oczekiwania wycofania się przez Fed z części planowanych podwyżek stóp. Barnabas Gan podniósł też prognozę cen złota na koniec roku z 950 USD do 1000-1150 USD za uncję (niższa prognoza oparta jest na założeniu, że do końca roku Fed podniesie stopy jeszcze trzykrotnie, wyższa – że podwyżka będzie jedna). Prognozy te zakładają kontynuację ożywienia w USA oraz uniknięcie twardego lądowania czy fali niewypłacalności przez Chiny, zaznacza Barnabas Gan.
„To dosyć optymistyczne założenia” – przyznał specjalista.
