Ochrona sygnalistów wywoła rewolucję

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2024-06-14 13:45

Firmy mają trzy miesiące na przygotowanie wewnętrznych systemów zgłaszania naruszeń prawa, wykrywanych u nich przez pracowników i innych zatrudnionych.

Przeczytaj tekst, a dowiesz się:

– kto i komu będzie mógł zgłaszać naruszenia prawa,

– jak firmy muszą przygotować się do nowych obowiązków,

– na czym mogą polegać działania odwetowe i co za nie grozi.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Mamy już finał prac parlamentarnych nad ustawą o ochronie sygnalistów. Sejm przyjął poprawki Senatu i nowy akt wejdzie w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

To oznacza, że ustawa zacznie obowiązywać jesienią tego roku i, jak przepowiada Jakub Niemoczyński, radca prawny z kancelarii Kopeć & Zaborowski, wywoła prawdziwą rewolucję na całym rynku pracy.

Prawo pracy poza listą

Ustawą tą zostaną wdrożone postanowienia unijnej dyrektywy 2019/1937 z 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii. Naruszenie, które może być przedmiotem zgłoszenia, zdefiniowano jako działanie lub zaniechanie niezgodne z przepisami lub mające na celu obejście prawa i dotyczy to wielu jego gałęzi (ich wykaz prezentujemy obok). Co ważne, z ich listy Senat wykreślił prawo pracy. Tę dziedzinę wpisano do ustawy w ostatnim etapie prac rządowych nad nią, czego nie poddano już szerokim konsultacjom. Konfederacja Lewiatan przypomina, że dyrektywa unijna nie obejmuje prawa pracy ze względu na jego specyfikę – ochrona sygnalistów ma być związana z interesem publicznym, a nie dotyczyć spraw indywidulanych.

– Przy utrzymaniu prawa pracy w tej ustawie można by spodziewać się licznych zgłoszeń z tego zakresu, co stanowiłoby duże obciążenie przy ich rejestrowaniu, analizie i prowadzeniu postępowań wyjaśniających. Mogłoby to też skutkować znacznym wzrostem liczby osób uzyskujących status sygnalisty ze wszystkimi tego konsekwencjami i uprawnieniami wynikającymi z ich ochrony przed odwetem – mówi Piotr Korzuch, ekspert Lewiatana.

Ustawa określa sygnalistę jako osobę fizyczną, która zgłasza lub ujawnia publicznie informację o naruszeniu prawa uzyskaną w kontekście związanym z pracą. Może być to m.in. pracownik, stażysta, osoba świadcząca pracę na innej podstawie niż stosunek pracy, przedsiębiorca, prokurent, akcjonariusz lub wspólnik, funkcjonariusz, żołnierz.

– Czyli sygnalistą może zostać każda osoba świadcząca pracę bez względu na rodzaj stosunku prawnego, który to reguluje, to znaczy umowę o pracę, zlecenia, o dzieło czy B2B – podkreśla radca.

Kilka ścieżek zgłoszeń

Sygnalista, który dowie się o naruszeniu prawa w zakresie objętym ustawą, będzie mógł to zgłosić na kilka sposobów – wewnętrznie, zewnętrznie lub ujawnić powszechnie. W pierwszym przypadku swoją wiedzą podzieli się wewnątrz podmiotu, którego jest pracownikiem lub pozostaje z nim w innych relacjach o charakterze zarobkowym. W drugim powiadomi organ państwowy lub Rzecznika Praw Obywatelskich. W trzecim poda pozyskane informacje do wiadomości publicznej – z pominięciem wspomnianych adresatów. Ustawa pozostawia sygnaliście wybór kolejności zgłoszeń, nie ma obowiązku dokonania tego najpierw w firmie, z którą jest związany.

Wewnętrzną procedurę dokonywania zgłoszeń naruszeń prawa i podejmowania działań następczych ma ustalać podmiot, na rzecz którego według stanu na dzień 1 stycznia lub 1 lipca danego roku pracę zarobkową wykonuje co najmniej 50 osób.

– Przygotowania do wykonywania tych obowiązków należałoby rozpocząć już dziś. Firmy muszą bowiem zbudować kompleksowe systemy zgłoszeń wewnętrznych – zwraca uwagę Jakub Niemoczyński.

Podpowiada, że pierwszym krokiem jest opracowanie, skonsultowanie z pracownikami i przyjęcie procedury zgłoszeń. Następnie należy stworzyć różnorodne i bezpieczne ich kanały, wyznaczyć osoby, które będą zajmować się tymi sygnałami. Kadry muszą być poinformowane o szczegółach systemu oraz przeszkolone. Działania podejmowane w celu wyjaśnienia sprawy muszą być dokładnie zaplanowanie i opisane. Wreszcie należy zadbać o poufność całego procesu.

– Obowiązki dla wszystkich pracodawców są takie same, ale konstruowanie systemu zgłoszeniowego w każdej firmie będzie przebiegać inaczej. Wszystko zależy od wielkości, struktury, zasobów, również kadrowych i od indywidualnych oczekiwań. Dlatego przygotowania warto rozpocząć od konsultacji ze specjalistami do spraw compliance. Dobry plan pozwoli uniknąć błędów, nie tracić czasu i nie narazić się na zbędne koszty. Ponadto system ten może przynieść firmie wymierne korzyści. Dlatego określone działania warto przekuć w atut – mówi radca.

Uważa on, że liczne oferty platform online ułatwiających dokonywanie zgłoszeń i ich obsługę są tylko narzędziami pomocniczymi. Nie każdy pracodawca może ich potrzebować, a jeśli to rozważa, powinien ocenić, czy spełnią wymogi i rokują realne wsparcie.

Sygnaliści będą podlegać ochronie od chwili dokonania zgłoszenia lub ujawnienia publicznego. Jest jednak istotny warunek uzyskania tej ochrony – muszą mieć uzasadnione podstawy sądzić, że przekazywane w danej chwili informacje są prawdziwe i że są faktycznie informacjami o naruszeniu prawa, określonym we wspomnianej definicji.

– Wystarczy tylko przekonanie co do prawdziwości naruszenia, nie potrzeba żadnych twardych dowodów – zauważa przedstawiciel kancelarii Kopeć & Zaborowski.

Kosztowny odwet

Wspomniana ochrona przed działaniami odwetowymi ma przysługiwać nie tylko w razie ich dokonania, ale także próby lub groźby ich zastosowania. Ustawa zawiera dość długą listę przejawów takiego postępowania wobec kogoś o statusie pracownika. W szczególności należy do nich odmowa nawiązania stosunku pracy, wypowiedzenie umowy lub rozwiązanie bez wypowiedzenia, obniżenie wynagrodzenia, wstrzymanie awansu albo pominięcie przy awansowaniu, przeniesienie na niższe stanowisko, a także mobbing czy dyskryminacja i naruszenie dobrego imienia. Pracodawca ma udowodnić, że podejmując takie decyzje, nie działał dla zemsty. Inaczej musi liczyć się z różnymi ich konsekwencjami, w tym finansowymi.

Sygnaliście będzie przysługiwać prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia. Zgodnie z ustawą odszkodowanie nie może być niższe niż przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej ogłaszane do celów emerytalnych. Natomiast uniemożliwianie lub istotne utrudnianie dokonania zgłoszenia naruszenia prawa będzie podlegać karze grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do roku. Ponadto ustawa uznaje za przestępstwo działania odwetowe nie tylko wobec sygnalisty, ale też osoby pomagającej zgłosić naruszenie prawa lub powiązanej z sygnalistą oraz ujawnienie ich tożsamości.

Świadome zgłaszanie lub ujawnianie nieprawdy też będzie karane.

Katalog nieprawidłowości

Sygnaliści będą mogli zgłaszać naruszenia prawa w zakresie: korupcji, zamówień publicznych, usług, produktów i rynków finansowych, przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, bezpieczeństwa produktów, transportu oraz żywności i pasz, zdrowia i dobrostanu zwierząt, ochrony środowiska oraz radiologicznej i bezpieczeństwa jądrowego, zdrowia publicznego, ochrony konsumentów, prywatności i danych osobowych, bezpieczeństwa sieci i systemów teleinformatycznych, interesów finansowych skarbu państwa, jednostek samorządu terytorialnego oraz Unii Europejskiej i jej rynku wewnętrznego, w tym publicznoprawnych zasad konkurencji i pomocy państwa oraz opodatkowania osób prawnych, a także konstytucyjnych wolności i praw człowieka i obywatela.

Przedsiębiorca zobowiązany do przyjmowania wewnętrznych sygnałów o łamaniu prawa może dodatkowo przewidzieć możliwość zgłaszania naruszeń regulacji przyjętych w jego firmie lub standardów etycznych – ustanowionych na podstawie przepisów powszechnie obowiązujących i z nimi zgodnych.