Od ciężarówki do konsorcjum

Partnerem publikacji jest KELL
opublikowano: 2021-12-19 20:00
zaktualizowano: 2021-12-23 09:07

Rozmowa z Mirosławem Dzwończykiem, prezesem spółki KELL

KELL to konsorcjum przedsiębiorstw, w które zaangażowane są trzy pokolenia pana rodziny. Proszę opowiedzieć, od czego wszystko się zaczęło?

Geneza spółki jest typową historią firmy zaczynającej działalność w okresie transformacji. W 1989 r. Piotr Dzwończyk zakupił jeden pojazd ciężarowy marki Jelcz. Tak zaczęła się dla naszej rodziny przygoda z transportem. Od tego czasu firma stale rosła, dywersyfikując zakres działania i zmieniając się w dobrze funkcjonujący organizm. Dziś już trzecie pokolenie kontynuuje dziedzictwo Piotra Dzwończyka. KELL sp. z o.o. sp. komandytowa została powołana w 2015 r. przez wnuka Piotra, Mateusza Dzwończyka.

Firma KELL specjalizuje się w transportach płynnej chemii na obszarze całej Europy. Dlatego nawet w okresie spowodowanego wybuchem pandemii spowolnienia gospodarczego rozwijała się, wożąc m.in. etanol, który w wielkich ilościach jest potrzebny do produkcji środków dezynfekcyjnych.

Wyodrębnienie transportu od pozostałej działalności miało na celu uporządkowanie struktur zarządzania. Obecnie posiadamy nowoczesny i specjalistyczny tabor, co pozwala na realizację skomplikowanych przewozów. Mamy zdolności magazynowe do przechowywania płynnych produktów niebezpiecznych w kontrolowanej temperaturze. Wieloletnie doświadczenie gwarantuje wysoką jakość usług. Aktywnie uczestniczymy w procesach legislacyjnych dotyczących biomasy i biogazu.

Jako konsorcjum firm skupiamy się na zwiększeniu mocy wytwórczych oraz powiększaniu taboru umożliwiającego przewóz wytworzonej masy towarowej.

Ograniczenia związane z wybuchem pandemii COVID-19 były mocno odczuwalne w branży transportowej i spowodowały problemy w funkcjonowaniu wielu przedsiębiorstw. Pańska firma wyszła z tego trudnego okresu obronną ręką. Jak udało się to osiągnąć?

Właściwa reakcja na potrzeby rynku umożliwiła nam rozwój w okresie zastoju gospodarczego. Specjalizujemy się w transportach płynnej chemii na terenie całej Europy (nie wyłączając państw WNP), a nasze działania ukierunkowane są na obsługę dużych stabilnych kontrahentów. Produkty płynne nie przestały być potrzebne w okresie pandemii, a popyt na niektóre wręcz wzrósł. Powszechny wymóg używania środków dezynfekujących zwiększył zapotrzebowanie na etanol, którego transportem zajmujemy się od wielu lat. Wytwarzany przez jedną z rodzinnych spółek płynny substrat przyspieszający fermentację transportujemy do skandynawskich biogazowni wytwarzających zieloną energię. KELL IDEAS sp. z o.o. zajmuje się robotyką, dostarczając produkty do uczelni na całym świecie. Nauka domowa zwiększyła zapotrzebowanie na na wysoko wyspecjalizowane maszyny sterowane zdalnie.

Katastrofa klimatyczna wymusza na biznesie podejmowanie zdecydowanych działań w kierunku zminimalizowania destrukcyjnego wpływu na środowisko naturalne. KELL to z jednej strony firma transportowa, z drugiej uczestniczy w produkcji biogazu. Czy to kompromis, który pozwala sprostać ekologicznym wyzwaniom?

Zmniejszenie negatywnego oddziaływania na ekosystem jest jednym z naszych priorytetów. Uczestnicząc w procesie ograniczania emisji CO2, jesteśmy w pełni świadomi znacznej emisyjności pojazdów ciężarowych z tradycyjnym napędem. Nasz tabor spełnia surowe normy EURO6. Nasze plany wykraczają poza obecne wymagania i ukierunkowane są na osiągnięcie zeroemisyjności. Konieczność podjęcia działań służących ochronie środowiska naturalnego stała się motorem prac związanych z zastosowaniem LNG w transporcie drogowym. W marcu 2021 r. odebraliśmy pierwsze ciągniki siodłowe Volvo z napędem na ciekły gaz LNG. Dalsze poszerzanie taboru jest oparte na wykorzystaniu wyłącznie gazu LNG. Branżowi eksperci uważają, że przyszłość należy do paliw nieemisyjnych. Zastosowanie biogazu, do którego wytworzenia się przyczyniamy, idzie krok dalej. Energia z biogazu, jako zielona energia drugiej generacji z ujemnym bilansem CO2, jest przyszłością. Biogaz jako bio-CNG może być użyty do napędu samochodów.

Jaka jest pana recepta na zarządzanie firmą zapewniające sukces?

Rozwijamy się tak szybko jak nasi partnerzy, dlatego ich dobro jest dla nas ważniejsze niż jednostkowy zysk. Pozwalamy klientom skupić się na swojej działalności. Ich jedynym zadaniem jest zgłoszenie swojego zapotrzebowania, pełną organizacją zajmujemy się my. Przykładem dobrej synergii jest projekt, w jaki zaangażowaliśmy się w Danii. Wspólnie uczestniczyliśmy w projektowaniu i budowie magistrali przyjęć autocystern w duńskich biogazowniach. Dostarczyliśmy też niezbędne urządzenia pozwalające na bezobsługową pracę. Usprawniono w ten sposób proces dostaw, eliminując konieczność uczestnictwa pracowników kontrahenta. Możliwość całodobowych dostaw uprościła logistykę oraz zapewniła stabilność dostaw substratów.

Działania zarządu spółki ukierunkowane są na stałe podnoszenie kwalifikacji kadry z dużym naciskiem na szkolenia. Przekłada się to na wysoki poziom świadczonych usług i gwarantuje bezpieczeństwo przewożonej masy towarowej. Płaska struktura zarządzania pozwala na szybkie reagowanie na wszelkie potrzeby naszych partnerów biznesowych.

Pielęgnujemy relacje interpersonalne z klientami, ale równie ważne są dla nas stosunki panujące w przedsiębiorstwie. Jesteśmy firmą rodzinną i staramy się przenieść taką atmosferę na relacje z naszym zespołem.

Płyniemy na tym samym statku, dlatego ważne jest, by każdy z nas wiosłował w tym samym kierunku. Mając oparcie w zgranym teamie oraz partnerach biznesowych, pewnie patrzymy w przyszłość.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface